Me and my monkey

zgielk.blogspot.com 1 miesiąc temu

Desert Rats dostają dzisiaj uzupełnienia w postaci czterech figurek z zestawu Support Group (z tego samego zestawu pochodzi moździerz i karabin maszynowy, który wrzucałem początkiem marca). Fajna odmiana od malowania plastiku i regularsów, więc miałem sporo frajdy podczas zmagań z pędzlem i farbami. Przy okazji (i od biedy) mógłbym już choćby próbować jakichś testowych gier z dotychczas pomalowanymi figurkami - patrzę do podręcznika na rozpiskę Behind Enemy Lines i widzę, iż się całkiem fajnie zapełniła. Wracając do wspomnianych figurek, to mamy tu sanitariusza z noszami:


Jest też dwóch oficerów, z czego jeden w raczej dynamicznej pozie pod tytułem "pełna szarża".

Natomiast drugi z oficerów prezentuje się zdecydowanie spokojniej - fajka, popołudniowa herbatka (chociaż jak na niego patrzę, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, iż w przypadku twarzy ktoś wzorował się na wujku Joe)...

No i jest też małpa, która chciała otruć Indianę Jonesa, ala na szczęście powstrzymał ją Gimli (dla ścisłości: nie jest to pawian japoński ).

Oczywiście to jeszcze nie koniec pustynnych Brytyjczyków. Na warsztacie jest już co nieco w trakcie malowania a oprócz tego zamierzam przysiąść do montażu całkiem ciekawych jednostek. Tymczasem jeszcze zdjęcie grupowe dzisiejszej czwórki.

Idź do oryginalnego materiału