"Mąż mówił: mam wszystko pod kontrolą. A ja błagałam monterów, żeby nie wyłączali nam gazu". Z dnia na dzień zostali bez pieniędzy
Zdjęcie: Z dnia na dzień zostaliśmy bankrutami, o czym dowiedziałam się później
– Najpierw to ja straciłam pracę – inwestor wycofał się z rynku. Dowiedziałam się o tym trzy dni przed urlopem. "Musimy odwołać wakacje" — oznajmiłam mężowi. Nie zgodził się. Już w samolocie do Bangkoku, gdzie lecieliśmy z przyjaciółmi i rodziną, przyznał się, iż jego firma upadła. Z dnia na dzień zostaliśmy bankrutami, choć o tym dowiedziałam się później – mówi 46-letnia Joanna.