Beata Klimek zaginęła trzy tygodnie temu w tajemniczych okolicznościach. Jak co dzień rano odprowadziła swoje dzieci na przystanek autobusowy w Poradzie i od tej pory nie ma z nią żadnego kontaktu. Mąż, z którym właśnie się rozwodzi, twierdzi, iż kobieta wyjechała za granicę. – To jest wręcz nieprawdopodobna wersja – mówi "Faktowi" rodzina zaginionej kobiety i wyjaśnia dlaczego: – Beata unikała dalekich wypraw – podkreśla.