Max Factor - Miracle Pure Golden Glow Bronzer

zuzkapisze.pl 3 tygodni temu
Produkt znalazłam w kalendarzu adwentowym Pure Beauty - barter


Kalendarz adwentowy Pure Beauty ukrywa w sobie wiele ciekawych i wartych polecenia kosmetyków. Nie dam rady opisać Wam wszystkich, ale staram się pokazywać te, które szczególnie zwróciły moją uwagę. Dziś wracam z krótką recenzją bronzera w kremie marki Max Factor.


Cieszę się każdego dnia, kiedy otwieram nowe okienko we wspomnianym kalendarzu. Uwielbiam tę ciekawość i emocje towarzyszące mi każdego dnia. Szkoda, iż kalendarz adwentowy nie ma więcej okienek, ale nie będę narzekać. 24 to i tak bardzo dużo i cieszę się, iż mogę być jedną z osób, które mają możliwość otwierania ich każdego dnia. Okienko numer 6 skrywało bronzer w kremie marki Max Factor i chcę trochę o nim opowiedzieć.

Max Factor - Miracle Pure Golden Glow Bronzer

Ciesz się dłużej wakacyjnym blaskiem dzięki bronzerowi w kremie Max Factor Miracle Pure Golden Glow.

• Ten kremowy wegański bronzer – zawierający składniki pielęgnujące w postaci skwalanu i kwasu hialuronowego – zapewnia efekt złocistej, muśniętej słońcem skóry, który można dowolnie modulować i którym możesz cieszyć się przez cały rok.

• Kosmetyk – pełniący funkcję bronzera, rozświetlacza i produktu do konturowania.

• Konturuj twarz, używając bronzera Miracle Pure Golden Glow w duecie z różem w kremie Miracle Pure, dzięki czemu zadbasz o swoją cerę i podkreślisz rysy twarzy.

• Z łatwością stwórz lekki, naturalny makijaż, korzystając z inspirowanej pielęgnacją gamy produktów Miracle Pure marki Max Factor.




Bronzer zamknięty jest w tubce o pojemności 15 ml, więc uważam, iż to sporo, zważywszy na to, iż jest on bardzo wydajny. Bronzer wydobywa się z wnętrza tubki w łatwy sposób i nietrudno zaaplikować pożądaną ilość. Ma lekką i przyjemną konsystencję i piękny kolor. U mnie odcień 001 Light to Medium. Łatwo rozprowadza się po skórze i nadaje jej bardzo naturalny efekt opalenizny. Efekt można budować, więc bez problemu stworzymy nim delikatne muśnięcia jak i mocniejsze podkreślenia.





Osobiście używam go wyłącznie na kości policzkowe i okolice nosa i efekt, który nim uzyskuję mnie satysfakcjonuje. Nie obciąża skóry, nadaje ładny, naturalny odcień i nie daje przerysowanego efektu, którego nie lubię. Jest to mój pierwszy bronzer w kremie i trochę bałam się, iż nie będę potrafiła go używać, bo jestem przyzwyczajona do tych prasowanych, ale nie było żadnego problemu. Śmiało mogę przyznać, iż choćby lepiej mi się nim pracuje i z pewnością zostanie ze mną na dłużej.

Znacie już ten bronzer? Lubicie markę Max Factor?
Idź do oryginalnego materiału