Matka trzecioklasistki: Dziś pani robi wycieczkę, jutro klasówkę. A materiał kto powtórzy?

gazeta.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Ociepa / Agencja Wyborcza.pl


- Wychowawczyni mojej córki jest bardzo wymagająca i w mojej ocenie (oraz innych rodziców) dość surowa, jeżeli chodzi o oceny. We wtorek zabrała dzieci do teatru i super, tylko dzień później robi im duży sprawdzian. A wiadomo, iż trzeba przed nim sporo powtórzyć. I co? I drogi rodzicu - bierz się do roboty. Innego wyjścia nie ma - pisze pani Basia, mama dziewięcioletniej Laury.Rodzice często skarżą się, iż nauczyciele ich dzieci są zbyt wymagający. Niekiedy uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych mają prawie cały tydzień wypełniony sprawdzianami, dyktandami, pracami domowymi i dodatkowymi. Zobacz: Matka drugoklasistki: Lekcje, kolacja i do spania. Drodzy nauczyciele, dajcie dzieciom być dziećmi, Mama drugoklasistki: Zakaz prac domowych to kpina. Codziennie wierszyk, dyktando, lektura.
REKLAMA






Zobacz wideo

Czy w polskiej szkole muszą być oceny? "Można w inny sposób ocenić ucznia niż liczbą"



Tym razem napisała do nas mama uczennicy trzeciej klasy - pani Basia, która przyznaje, iż jej córka ma podobne doświadczenia i też poświęca bardzo dużo czasu w naukę.Jak czytam w internecie, te listy zdenerwowanych matek, które narzekają, iż ich dzieci są wręcz przytłoczone nauką, to naprawdę wiem, co czują. Moje dziecko ma niesamowicie dużo nauki, chociaż tak naprawdę jest dopiero na początku swojej szkolnej drogi- pisze nam pani Basia. - Już teraz widzę, jak córka niechętnie idzie do szkoły, a jak z niej wraca, pierwsze co robi, to siada przy biurku, żeby odrabiać prace domowe. Bo ma tego zatrważająco dużo. I nie jestem przeciwniczką zadawania czegoś do domu, żeby dzieciaki poćwiczyły, ale bez przesady. To wszystko sprawia, iż córka zniechęca się do szkoły - dodaje.




Zakaz prac domowych. Farsa trwa. 'Zadanie zaczynają na lekcji, w domu trzeba tylko dokończyć' Shutterstock/Proshkin Aleksandr


Dziś teatr, jutro sprawdzian. A rodzice cały wieczór powtarzają z dzieckiem materiałZ okazji zbliżających się mikołajek córka naszej czytelniczki wraz z całą klasą jedzie do teatru. Niestety mimo to, iż tego dnia lekcji nie ma, nauczycielka na kolejny dzień zapowiedziała klasówkę. - Sprawdzian nie był zapowiedziany z dużym wyprzedzeniem. W sumie wychowawczyni zawsze mówi dzieciom o nim jakieś 3 dni wcześniej. Nie był choćby wpisany do dziennika internetowego - wyjaśnia pani Basia. Dodaje też, iż klasowe wyjście było z kolei zaplanowane już miesiąc wcześniej.


Teraz, jak odbiorę córkę ze szkoły, to czeka nas powtarzanie materiału na jutrzejszy sprawdzian. Najgorsze jest to, iż popołudnie mamy akurat dziś zaplanowane. Chyba odpytywać ją będę w trakcie podróży samochodem. Nie wiem, może są dzieci, które nie muszą powtarzać przed klasówką, u nas tak nie ma- opowiada nasza czytelniczka. - Uważam, iż sprawdzian mógłby być przełożony na kolejny dzień, np. na czwartek. Wtedy dzieciaki z wychowawczynią mogłyby spokojnie poćwiczyć to, co na nim będzie. A tak wszystko spada na rodzica. Jeszcze bym nie narzekała, gdyby to była jednorazowa akcja, ale to się notorycznie powtarza. Nauczycielka często nie zdąży czegoś wytłumaczyć i rzuca dzieciom hasło 'doczytajcie i zróbcie w domu'. Serio? Przecież wiadomo, iż dziewięciolatek raczej sam się wielu rzeczy nie nauczy. A nie każdy rodzic ma danego dnia czas, by przysiąść, wgryźć się w temat i wyjaśnić dziecku, o co chodzi - dodaje. Niestety brak pracy domowej czy źle napisany sprawdzian wiąże się z jedynką. - Powiem szczerze, jak rozmawiam z innymi rodzicami, to wszyscy przyznają, iż o ocenach opisowych to tylko w internecie czytali, bo z kim nie rozmawiają, to wszędzie są liczbowe, chociaż nie powinny - przyznaje nasza czytelniczka.Niskie oceny omawiane przy całej klasie mogą mieć fatalne skutki dla dzieckaPsychoterapeutka Sylwia Sitkowska z Przystani Psychologicznej w rozmowie z nami przyznała, iż niskie oceny i podawanie ich, omawianie przy całej klasie może mieć fatalne skutki dla dziecka.Dzieci w tym wieku są w fazie budowania swojej tożsamości i poczucia własnej wartości. Krytyka w obecności rówieśników, zwłaszcza dotycząca wyników szkolnych, może prowadzić do wstydu, obniżenia samooceny oraz stresu. - mówi ekspertka. - Publiczne omawianie słabych ocen może nasilać lęk przed oceną i prowadzić do unikania aktywności szkolnych, a choćby do oporu przed nauką - dodaje. Niestety wciąż w wielu szkołach takie praktyki są notorycznie stosowane.


Rodzic, jeżeli uważa, iż nauczyciel niewłaściwie wypełnia swoje obowiązki, może złożyć skargę. Najpierw powinien to zrobić u dyrektora, który będzie miał 14 dni (w wyjątkowych przypadkach 30), by się do niej ustosunkować. o ile to nie przyniesie oczekiwanych efektów, można też zgłosić się do kuratorium, przy czym trzeba pamiętać, iż taka skarga nie może być anonimowa. "Jeżeli w podaniu nie wskazano adresu wnoszącego i nie ma możności ustalenia tego adresu na podstawie posiadanych danych, podanie pozostawia się bez rozpoznania" - podaje kodeks postępowania administracyjnego.
Idź do oryginalnego materiału