Wsiadasz do pociągu, wygodnie się rozsiadasz, wyciągasz książkę albo słuchawki i cieszysz się, iż przed tobą kilka godzin relaksującej jazdy. W międzyczasie skład zatrzymuje się na większej stacji, a za oknem słychać charakterystyczne stuknięcie. Twój wagon rusza w inną stronę niż reszta pociągu. Brzmi jak czarny scenariusz? A jednak to całkiem realna, często spotykana sytuacja.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy po podwyżkach cen biletów taniej podróżuje się pociągiem, czy samochodem?
Co oznacza numer wagonu? Decyduje o twojej podróży
Wielu pasażerów choćby nie zdaje sobie sprawy, iż niektóre pociągi (zwłaszcza dalekobieżne lub międzynarodowe) są w trakcie trasy rozłączane. To tzw. składy dzielone. Wystarczy więc jedna mała pomyłka, żeby wylądować dziesiątki kilometrów od celu. Maszynista w PKP Intercity i SKPL Cargo opublikował na swoim profilu na Instagramie filmik, na którym pokazuje, jak to wygląda w praktyce.
Chcesz dojechać do swojej stacji? To siedź w wagonie, który masz na bilecie
- ostrzega. Na nagraniu jedna część pociągu pojechała do Krynicy, a druga do Zakopanego. Numer wagonu to więc nie tylko kwestia porządku, tylko sygnał, dokąd faktycznie zmierzasz. Zignorowanie tej informacji może skończyć się nie tylko stresem, ale także dużym opóźnieniem w podróży.
Gdzie jest numer wagonu na pociągu? To bardzo ważna informacja
jeżeli masz rezerwację miejsca, numer wagonu znajdziesz na bilecie obok numeru miejsca. Zwykle zapisany jest np. jako "Wagon: 4, Miejsce: 26" albo w uproszczeniu W4 M26. Jest on też zapisany na samym wagonie, na zewnętrznej tabliczce przy drzwiach wejściowych. Przed podróżą pociągiem warto więc pamiętać, iż czasami wagony o numerach np. 1-10 jadą do Krynicy, a 11-15 do Zakopanego, mimo iż cały skład rusza razem z tej samej stacji. Z komentarzy pod filmikiem wynika, iż wiele osób nie było tego świadomych i padło ofiarą odłączających się wagonów.
Miałem taką sytuację, jak jechałem do Zakopanego z Warszawy. W Krakowie padł komunikat, iż część składu zostanie odłączona, więc byłoby ciekawie, jakbym miał bilet bez gwarancji miejsca i wsiadł do losowego wagonu
Miałem kiedyś taką sytuację we Wrocławiu, wracając z Poznania. Bilet z miejscem i tak dalej, więc powinienem mieć spokój, aż tu nagle słyszę, iż mój wagon jedzie do Jeleniej Góry, a ja chciałem do Krakowa. Chyba nigdy w życiu nie biegłem tak gwałtownie jak wtedy, żeby zmienić wagon
Jechałem do Pragi nocnym pociągiem z Warszawy i to było rzeczywiście śmieszne, kiedy odłączyli 3 ostatnie wagony, w których my byliśmy. Reszta pojechała do Monachium, a my w tych trzech wagonach czekaliśmy 4 godziny, aż reszta pociągu przyjedzie i nas przyłączy, aby dalej jechać
Miałem raz sytuację, gdzie dwie dziewczyny wbiegły do pociągu w ostatniej sekundzie. Usiadły koło mnie. Po dwóch minutach, jak pociąg ruszył, zorientowały się, iż są właśnie w takiej sytuacji. Dosłownie jeden wagon dalej i wszystko byłoby ok.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.