W zapomnianych szufladach, pudłach i starych portfelach można znaleźć prawdziwe skarby. I mowa tutaj nie tylko o wartości sentymentalnej. Wiele starych monet jest niezwykle poszukiwanych na rynku numizmatyki, przez co można za nie dostać choćby kilka tysięcy złotych. Szczególne znaczenie mają monety z czasów PRL-u, w tym jedna, której wartość może zaskoczyć każdego, kto przypadkiem posiada ją w swoim zbiorze. Sprawdź, czy i ty nie masz jej w swoim domu.
Monety z czasów PRL-u. Dlaczego są aż tak cenne?
Niektóre monety posiadają niezwykłą wartość kolekcjonerską i choć zdają się być powszechne, w rzeczywistości są przedmiotem pożądanym przez kolekcjonerów i miłośników numizmatyki. Tak jest między innymi w przypadku monet pochodzących z czasów PRL-u. Choć wiele osób po dziś dzień posiada je w swoim domu, nie przykłada do nich większego znaczenia.
Okazuje się jednak, iż niektóre egzemplarze są prawdziwą perełką dla kolekcjonerów, za którą są w stanie dać choćby kilka tysięcy złotych. Na wartość wpływ ma jednak kilka czynników, wśród których najważniejszymi jest stan zachowania oraz wiek monety. Te bez zarysowań i śladów obiegu mogą być warte zatrważające sumy.
W przypadku monet z PRL-u dużą rolę ogrywa także wartość sentymentalna, zwłaszcza w przypadku miłośników historii. Dzięki temu monety są towarem nie tylko o wartości materialnej, ale i sentymentalnej. W połączeniu z niezwykłą rzadkością niektórych monet, niektóre z nich są warte choćby kilka tysięcy złotych.
Mowa między innymi o dwuzłotówce z 1958 roku, 20 złotych z Józefem Piłsudskim (1974) czy też pięciozłotówce z rybakiem (1958-1969). Prawdziwym hitem wśród kolekcjonerów jest jednak złotówka z 1957 roku.
Zobacz także: Masz taką "cegłę" w szufladzie? Możesz zarobić kilkanaście tysięcy
Ile jest warta złotówka z 1957? Kolekcjonerzy płacą pokaźne sumy
Złotówka z 1957 roku to prawdziwa gratka dla miłośników numizmatyki. Moneta z tego rocznika jest rzadko spotykana, przez co osiąga na aukcjach imponujące kwoty. Choć wygląda niepozornie, w rzeczywistości jest prawdziwą perełką dla kolekcjonerów. Wiele osób może nie zdawać sobie sprawy, iż posiada ją w zakurzonych pudłach czy też starym portfelu.
Za jednozłotową monetę z 1957 roku na niektórych aukcjach można dostać choćby 3,5 tys. zł. jeżeli jej stan były dodatkowo w stanie menniczym i posiadałby rzadki błąd bicia, taka moneta warta byłaby choćby kilkanaście tysięcy złotych. Najwięcej warte są bowiem te egzemplarze, które przechowywane są w klaserach i wolne są od zarysowań czy też oznak obiegu.
W pełnym blasku złotówka z 1957 roku może być sporo warta w porównaniu do zwykłych, zużytych egzemplarzy. Warto więc przejrzeć swoje szuflady i strych w poszukiwaniu cennych monet z czasów PRL-u. Może to właśnie ty posiadasz wartościowe egzemplarze, dzięki którym możesz się sporo wzbogacić.
Zobacz też:
Przed nami spore podwyżki opłat. Te osoby najbardziej dostaną po kieszeni
Tak oszukują seniorów "na ZUS". Nie daj się nabrać, bo stracisz pieniądze
Przyjmujesz spadek? Uważaj, możesz napytać sobie biedy