Tym razem nie chodzi o politykę, a o... jedno zdjęcie. W mediach społecznościowych córka śp. Marii i Lecha Kaczyńskich opublikowała fotografię lawendowego pola – bez podpisu, bez komentarza. I rozpętała lawinę spekulacji.
Lawenda zamiast słówNa zdjęciu widzimy fioletowe pola skąpane w złocistym świetle. Wygląda jak kadr z pocztówki albo profesjonalnej sesji zdjęciowej. Niektórzy internauci od razu uznali, iż to zwykły wakacyjny kadr. Ale są też tacy, którzy doszukują się w nim ukrytego znaczenia.
Dlaczego? Bo lawenda w kulturze symbolizuje spokój, harmonię i nowy początek. A w polskiej przestrzeni publicznej – bywa odbierana również jako subtelna aluzja.
„To nie może być przypadek”Pod zdjęciem momentalnie pojawiły się komentarze. Jedni chwalą piękny kadr, inni doszukują się drugiego dna:
„Marta znowu wysyła wiadomość obrazem!”
„Lawenda? To musi coś znaczyć”
„Może to po prostu wakacje, a my się doszukujemy sensacji?”
Jak zwykle – ilu komentujących, tyle teorii.
Timing idealnyNa uwagę zasługuje moment publikacji. Zdjęcie trafiło do sieci w chwili, gdy oczy całego świata skierowane są na historyczne spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina. Przypadek? A może subtelny komentarz do wielkiej polityki? Tego nie wiemy – bo Kaczyńska nie dodała żadnego wyjaśnienia.
Lawendowy kadr, wielkie emocjeJedno jest pewne – Marta Kaczyńska potrafi przyciągnąć uwagę choćby jednym obrazem. Lawendowa fotografia błyskawicznie stała się jednym z jej najbardziej intrygujących postów. Czy to tylko piękny widok z wakacji, czy zakodowana wiadomość – każdy może ocenić sam.