„Mamo, nie wychodź za niego”
„Mamo, Kamil zaproponował mi wspólne życie” – ostrożnie zaczęła Ania po kolacji.
„Gdzie będziecie mieszkać?” – zapytała mama, chwilę się wahając.
„Ma swoje mieszkanie. Ojciec kupił, gdy dostał się na studia.”
„Nie za wcześnie? Jeszcze cały rok do dyplomu. A jeżeli zajdziesz w ciążę?” Mama wyłączyła wodę, otarła dłonie ręcznikiem i odwróciła się do córki.
„Rozumiem, wychowałaś mnie sama, boisz się, iż popełnię twój błąd, iż zostaniesz zupełnie sama…” – Ania nie była pewna, czy mama jest przeciwna, czy nie.
„Jesteś wystarczająco dorosła, by odpowiadać za swoje wybory. O mnie się nie martw. Mam mężczyznę.”
„Podejrzewałam. Dlaczego nigdy o nim nie mówiłaś? Nie przedstawiłaś nas?” – spytała Ania, zaciekawiona.
„Nie wiem…” – Mama spuściła wzrok. – „Bałam się, pewnie. Chodzi o to, iż jest ode mnie młodszy.” Podniosła na nią oczy.
„No i co? Teraz to modne. Więc nie masz nic przeciwko?” – Ania podskoczyła i objęła mamę.
Pierwsze tygodnie dzwoniła do niej codziennie, często wpadała wieczorami. Klucz do mieszkania miałKlucz do mieszkania miał, ale teraz zawsze dzwoniła, a pewnego dnia otworzył jej przystojny młody mężczyzna w obcisłej koszulce, która uwydatniała jego muskularną sylwetkę.