Jeśli latem codziennie stajecie przed dylematem: baleriny czy sandały, mamy dla was odpowiedź. Żelowe baleriny. To współczesna wersja trendu z lat 90., czyli mody na żelowe buty damskie. Najprawdopodobniej to wynik wciąż dużej popularności balerin siatkowych oraz ugly shoes, czyli butów, które nie należą do najpiękniejszych (takich jak choćby sneakeriny). Chociaż żelowe baleriny niewątpliwie mają swój urok. A do tego są lekkie, przewiewne i bardzo wygodne. I mają jeszcze jedną zaletę – niestraszny im letni deszcz, bo są wodoodporne. Nie dziwimy się więc, iż (znów) wracają do łask.
Żelowe baleriny – najmodniejsze żelowe buty damskie na lato 2025
Ich ponowne pojawienie się na ulicach nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. Przedsmak mieliśmy w ubiegłym roku, kiedy modne były żelowe sandały rybackie (i wciąż są, bo według Pinteresta jednym z najbardziej HOT trendów na lato jest fisherman aesthetic). Najmodniejsze są jednak właśnie żelowe baleriny z zabudowanym noskiem i cholewką sięgającą kostki, podobne do tych, jakie rok temu na wybiegu lansowała marka The Row (tak, to ta założona przez bliźniaczki Olsen). To właśnie tam podpatrzyły je popularne marki, które podobne modele wprowadziły do swoich letnich kolekcji. Najlepszy przykład? Zara. To właśnie w hiszpańskiej sieciówce znaleźć można szeroki wybór żelowych balerin. We kilku kolorach do wyboru. Podobnie zresztą jak w H&M. Gumowe baleriny naprawdę są teraz na topie!
Żelowe baleriny z Zary
W Zarze w oko wpadły mi między innymi żelowe baleriny w odcieniu malwowym (a więc jasnofioletowym), choć model występuje również w czerwieni oraz w neutralnym, przezroczystym wydaniu. Poznacie je po płaskiej podeszwie (dzięki czemu są ekstremalnie wygodne w noszeniu) i delikatnie zaokrąglonym nosku. W sklepie online hiszpańskiej sieciówki buty wciąż dostępne są w pełnej rozmiarówce – od 35 do 42. A kosztują 129 zł.
Jak nosić żelowe buty damskie? Pomysły na stylizacje
Żelowe buty damskie – nie tylko baleriny, ale i wspomniane już także sandały – choć doskonale wpisują się w estetykę tomato girl, inspirowaną warzywami, owocami i piknikami i wyróżniającą się zamiłowaniem do sielskich sukienek w kratkę gingham, równie dobrze sprawdzają się w minimalistycznych stylizacjach. Influencerki noszą je do lnianych (białych) spodni i koszul albo w połączeniu z ulubionymi jeansami i dzianinowym topem. Zgrany duet stworzą też z sukienką w stylu lat 60., tym bardziej, iż już wtedy żelowe baleriny cieszyły się popularnością. Zwłaszcza w Grecji, skąd się wywodzą. Idealnie wpisują się w nadmorskie krajobrazy! Co nie znaczy, iż nie można nosić ich także w mieście.
