Wracamy do tematu pojemników na odzież, które ustawione są na terenie Gostynia. Najwięcej kontrowersji w ostatnich tygodniach budził biało-zielony kubeł na odzież, który znajduje się w pobliżu parkingu marketu Netto przy pl. Karola Marcinkowskiego.
Jeszcze na początku tygodnia panował tam ogromny bałagan - dookoła kubła zalegały tam rozdarte worki z rzeczami, odzież była porozrzucana wokół pojemnika na tekstylia.
Skarg mieszkańców i interwencji w tej sprawie było sporo. Pracownicy Straży Miejskiej w Gostyniu, za punkt honoru postawili sobie zlikwidowanie „chlewu”, jaki powstał przy pojemniku.
W drugiej połowie sierpnia komendant straży miejskiej Dominik Gorynia, jak i zastępca burmistrza Gostynia Maciej Czajka apelowali do mieszkańców: „nie śmiećmy wokół kontenerów z ubraniami, które umieszczone są w Gostyniu na terenach prywatnych, nie należących do gminy Gostyń!.
- Kontenery znajdują się na terenie prywatnym, czasami za zgodą właściciela, ale jest i też przypadek w mieście, iż bez zgody - napisał w sierpniu Maciej Czajka na fanpage’u. - Za porządek odpowiada właściciel terenu. Straż Miejska w tym przypadku może zwrócić się z prośbą o uprzątnięcie rzeczy. Co zresztą wielokrotnie realizuje.
Mieszkających w centrum miasta szczególnie raził, a wręcz straszył syf w pobliżu pojemnika na odzież, który stoi przy drodze łączącej os. Gawrony z parkingiem marketu Netto w Gostyniu. Była tam góra porozrzucanej odzieży, która zalegała od kilku tygodni. Rzeczy przybywało z dnia na dzień.
Komendant Straży miejskiej w sierpniu oświadczył:
Za stawianie pojemników na odzież używaną oraz stan sanitarno–porządkowy wokół pojemników odpowiedzialny jest właściciel nieruchomości czy terenu. Za stan porządkowy również odpowiedzialny jest właściciel prywatnego terenu albo podmiot dzierżawiący miejsce pod punkt do gromadzenia zużytej odzieży. Odpowiedzialność wokół nich spoczywa na właścicielu nieruchomości, a nie na straży miejskiej czy innych jednostkach gminnych.
Mimo informacji o tym, iż pracownicy komendy straży miejskiej prowadzą działania i robią wszystko, żeby bajzel usunąć, mieszkańcy byli coraz bardziej niecierpliwi. Świadczy o tym komentarz Danuty Misiak, umieszczony kilka dni temu pod postem o szczurach w mieście, na fanpage’u redakcji gostynska.pl.
(...) Śmieci, odzież, leżą od tygodni i nikt iż Straży miejskiej, policji, urzędników nie reaguje na ten bałagan. Pytam jak długo to tam będzie leżeć? Szczury chodzą gdzie chcą i robią co chcą. My sąsiedzi, mieszkańcy prosimy uporządkować ten teren, to może skończą się spacerki szczurów - czytamy.
18 września ukazał się komunikat straży miejskiej, z którego wynika, iż teren w okolicach pl. K. Marcinkowskiego w Gostyniu został uprzątnięty i zniknęła zalegająca tam odzież używana. Przyczyniły się do tego zdecydowane i konsekwentne działania municypalnych.
Jak wielokrotnie wcześniej zaznaczyliśmy, jest to teren prywatny. Jakiś czas temu ustaliliśmy firmę, która ustawiła kontenery. Przeprowadziliśmy kilkanaście rozmów, z prośbą o pilne usunięcie zalegających worków. Na naszą prośbę firma uprzątnęła dziś teren - informowała w czwartek Straż Miejska w Gostyniu.
Właściciel pojemników na odzież uzywaną i telstylia deklaruje utrzymanie porządku
Poza tym właściciel pojemnika na odzież używaną zadeklarował, iż będzie dbał o porządek. Zobowiązał się, iż co trzy dni pracownicy, odpowiedzialni za opróżnianie kontenerów i zbieranie odzieży, będą kontrolować stan kontenera i na bieżąco odbierać zalegające w nim tekstylia.
Wszystko ma doprowadzić do tego, żeby worki z odzieżą nie zalegały, a tym bardziej nie zaśmiecały terenu w pobliżu pojemnika
- Bardzo prosimy mieszkańców o rozsądek podczas zostawiania odzieży, aby nie zostawiali ich, gdy widzą, iż kontener jest przepełniony. Schludność tego miejsca zależy także od nas wszystkich - mówi Dominik Gorynia, szef straży miejskiej w Gostyniu.
Czy mieszkańcy dostosują się do apeli samorządowców oraz straży miejskiej proszących o utrzymanie porządku przy kontenerach na odzież używaną? O tym będziemy mogli przekonać się wkrótce, być może już podczas weekendu.
Przebieralnia dla bezdomnych?
Minęły dwa dni, a kontener już jest przepełniony (chyba, iż zostawiające tam używaną odzież mieszkańcy, nie potrafią obsługiwać mechanizmu). Poza tym w sobotę, 20 września, wczesnym popołudniem widziano tam mężczyznę, który - stojąc pomiędzy zaparkowanym samochodem a pojemnikiem rozepbrał się, a następnie założył wygrzebane ciuchy - koszulę i dresowe spodnie. Zrobił to, nie zwracając uwagi na przechodzących czy przejeżdżających mieszkańców. Swoje używane ciuchy zostawił na miejscu.