Mało kto wie o tej funkcji pralki. Pozwala gwałtownie wysuszyć pranie

Suszenie prania w okresie jesienno-zimowym spędza sen z powiek wielu osobom. Musimy czekać dwa, a choćby trzy dni, żeby ubrania były gotowe do zdjęcia. Z pomocą przychodzi dodatkowy cykl wirowania. Niebywałe, jak gwałtownie wyschną tkaniny po zastosowaniu tej metody.

Pranie można wysuszyć w mig i to bez suszarki bębnowej, włączając dodatkowy cykl wirowania. Musimy ustawić wysokie obroty, aby ten trik zadziałał. Do tego warto owinąć mokre ubrania suchym, dużym ręcznikiem kąpielowym.

Dzięki tej metodzie pranie zostanie odciśnięte z nadmiaru wody, będzie lżejsze i wyschnie znacznie szybciej, choćby w chłodnym pomieszczeniu. W razie potrzeby możemy jeszcze raz odwirować tkaniny w ręczniku.

Pamiętajmy jednak, żeby od razu po zakończeniu cyklu wyjąć pranie z pralki. W przeciwnym wypadku rozwinie się stęchły zapach.

Pranie wysuszymy znacznie szybciej, jeżeli zastosujemy jeszcze inne triki. Przede wszystkim rozwieszajmy mokre ubrania na suszarce, zachowując odstępy między nimi. Nie zapomnijmy też wstrząsnąć ich przed powieszeniem.

Im luźniej rozłożymy pranie, tym więcej powietrza dotrze do tkanin, a to znacząco skraca czas schnięcia. Nie wieszajmy ubrań warstwami - wtedy choćby na dworze będą schły powoli, a co dopiero w pomieszczeniu.

Znaczenie ma również przepływ powietrza w pomieszczeniu, w którym suszymy pranie. Najlepiej więc otworzyć drzwi balkonowe i postawić suszarkę w pobliżu słonecznego okna.

Polecamy też włączenie wentylatora albo osuszacza powietrza. Wówczas z pokoju zostanie usunięty nadmiar wilgoci, a proces parowania będzie przyspieszony, co sprzyja szybszemu schnięciu ubrań i zapobiega rozwoju pleśni oraz nieprzyjemnego zapachu.

Stosując te wszystkie metody, już nie będziemy musieli czekać kilka dni na wyschnięcie prania. Suszenie zajmie tylko jeden dzień.