Małgorzata Rozenek przyznała się do porażki. Tak długo pracowała na swój sukces, a tu taka wiadomość. "Poległam"

jastrzabpost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Małgorzata Rozenek i Anna Lewandowska - Camp by Ann


Małgorzata Rozenek opowiedziała fanom o swojej wielkiej porażce. Gwiazda od miesięcy pracowała na sukces, a wydarzenia ostatnich dni sprawiły, iż nic nie poszło zgodnie z planem. Wyżaliła się na Instagramie.

Małgorzata Rozenek jest jedną z największych gwiazd show-biznesu, a jej przygoda z mediami zaczęła się dokładnie dekadę temu. To właśnie wtedy trafiła do programu Perfekcyjna Pani Domu, a później sprawy potoczyły się już błyskawicznie. Nie brakowała dla niej kolejnych propozycji ze stacji i co jakiś czas pojawiała się na ekranach w zupełnie nowej odsłonie. Kilka tygodni temu w końcu spełniła jedno ze swoich największych zawodowych marzeń – dołączyła do obsady Dzień Dobry TVN.

Debiut okupiła wieloma nerwami, ale już po kilku odcinkach nabrała większej pewności siebie, a z każdym kolejnym wejściem na żywo czuje się coraz lepiej i ciągle szlifuje swój warsztat. O wszystkim opowiedziała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.

Debiut kosztował mnie tyle emocji, iż kilka z niego pamiętam. Drugi występ już był dużo spokojniejszy, ale też był w takiej sytuacji, gdzie dzień wcześniej ogłoszono śmierć królowej Elżbiety, to był bardzo specyficzny odcinek, bardzo mi zależało, żeby nie epatować moim naturalnym entuzjazmem. Podczas trzeciego zaczęłam czuć, jak chcę, żeby to wyglądało – powiedziała.

Małgorzata Rozenek przyznała się do wielkiej porażki. Co się stało?

Małgosia Rozenek oprócz pracy na antenie śniadaniówki ma także szereg innych zawodowych zobowiązań. Ostatnio wybrała się z wizytą do Krakowa, która jak przyznała na Instagramie, zakończyła się katastrofą. Gospodyni śniadaniówki kilka miesięcy temu ostro wzięła się do pracy nad swoją sylwetką, a efekty tego są zachwycające. Podczas wyjazdu jednak złamała wszelkie zasady dotyczące diety.

Otóż wczorajszy dzień był jednym wielkim potknięciem. choćby takim koncertowym rozłożeniem się, gdyż ja wczoraj zjadłam… absolutnie wszystko. Mówiąc absolutnie wszystko, mam na myśli naprawdę absolutnie wszystko, bo zdjęcia mieliśmy w takiej przeuroczej cukierni, ale takiej cukierni w stylu przepiękne ciastka, konstrukcje czekoladowe i tak dalej. Już wiedziałam, iż będzie ciężko z trzymaniem diety. Ale było bardziej niż ciężko, gdyż poległam w pierwszych pięciu sekundach i pociągnęłam cały zespół ze sobą.

Gwiazda nie mogła się opanować i pochłonęła ogromną ilość słodyczy. Na tym jednak nie koniec. Udała się na syty lunch, a następnie zasmakowała w makaronach.

Najpierw było pierwsze ciastko, potem drugie ciastko, potem trzecie ciastko, potem był lunch, który był przepyszny, potem była pracownia makaronu. Bo to wszystko jakoś tak, wokół tego miejsca, w którym mieliśmy zdjęcia, były same tego typu rzeczy. Potem było jeszcze jakieś ciastko, jakieś makaroniki. Ogólnie mój dzień wczoraj wyglądał, przyrzekam, na totalną katastrofę żywieniową. Po prostu tak było.

Wyznała jednak, iż nie ma zamiaru się z tego powodu biczować, a takie sytuacje mogą zdarzyć się absolutnie każdemu.

No i trudno. I tyle. Trzeba po prostu się tym nie biczować. I budzić się następnego dnia, iść na trening, robić swoje i bardziej się pilnować następnym razem. Takie rzeczy się dzieją, są normalne, są normalną wypadkową procesu, w którym się jest. I niestety trzeba się nauczyć radzić z tym. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Po prostu jak ludzie nie maszyny, mamy też gorsze dni – dodała na koniec.

Małgosia od dawna jest na restrykcyjnej diecie, w której królują ryby i warzywa, a wszystko jest przyrządzane na parze. Zajada się też cateringiem swojej marki MRM Food. Myślicie, iż fani wybaczą to potknięcie?

Idź do oryginalnego materiału