Mała Wenecja – Caorle

ttg.com.pl 1 tydzień temu
Fot. caorle.eu

Nad Bałtykiem wiatr często przynosi kaprysy pogody, a popularne Rimini czy Bibione kuszą tłumami, ale gubią duszę Włoch. Tymczasem Caorle – malownicze miasteczko oddalone zaledwie godzinę od Wenecji – oferuje coś więcej niż plaże.

To miejsce, w którym złocisty piasek spotyka średniowieczne zabytki, a laguny szepczą historiami rybaków. Dlaczego warto porzucić utarte szlaki dla tej adriatyckiej przystani?

Plaże jak z pocztówki, ale bez tłumów

18 kilometrów plaż z Błękitną Flagą to nie tylko gwarancja krystalicznej wody, ale i przemyślanej infrastruktury. Spiaggia di Levante i Spiaggia di Ponente zachwycają łagodnym zejściem do morza, idealnym dla rodzin z dziećmi, a platformy dla osób niepełnosprawnych pokazują, iż dostępność może iść w parze z elegancją. Adriatyk, w przeciwieństwie do chłodnego Bałtyku, nagrzewa się latem do temperatury zachęcającej do długich kąpieli. Nie znajdziesz tu jednak tłoku – plaże są szerokie, parasole rozstawione z włoskim wdziękiem, a w tle migocze biel latarni morskiej.

Stare Miasto: Labirynt kolorów i historii

Wąskie brukowane uliczki Caorle to żywe muzeum. Katedra św. Stefana z X wieku, z dzwonnicą pochylającą się nad morzem, opowiada o czasach, gdy miasto rywalizowało z Wenecją. Kilka kroków dalej Santuario della Madonna dell’Angelo stoi na skalistym cyplu jak strażnik wspomnień. Spacerując o zachodzie słońca wśród pastelowych domów, natkniesz się na „casoni” – trzcinowe chaty rybaków, które przypominają, iż tradycja tu nie umarła, ale wtapia się w codzienność.

Scogliera Viva, klifowy deptak ozdobiony rzeźbami artystów z całego świata, to miejsce, gdzie natura i kultura tańczą w duecie. Spacerując wzdłuż morza, podziwiasz nie tylko fale, ale i kamienne opowieści o mitach i ludzkich pasjach. To galeria pod chmurką, gdzie każdy zakręt odkrywa nowy rozdział.

Rodzinne wakacje bez nudy

Aquafollie Waterpark z zjeżdżalniami i strefami relaksu to raj dla dzieci, a wieczorny Luna Park z karuzelami przywołuje uśmiech choćby u największych sceptyków. Dla spragnionych spokoju – park przyrody Valle Vecchia, gdzie ścieżki rowerowe wiją się wśród lagun, a na niebie królują flamingi.

Fot. Karsten Wurth / Unsplash

Kuchnia: Smak Adriatyku na talerzu

Gdy nad Bałtykiem króluje smażony dorsz, w Caorle ryby podaje się z poezją. „Brodetto alla Caorlotta”, gęsta zupa z owoców morza, to danie, które Hemingway mógł opisać w swoich powieściach. W przytulnych trattoriach przy Piazza Vescovado skosztujesz lokalnego wina DOC Lison-Pramaggiore, a lody z promenady (pistacjowe, zawsze pistacjowe!) smakują jak esencja lata.

Kulturowe impulsy: Od literatury po golf

Festiwal Hemingwaya, inspirowany pobytami pisarza w regionie, to święto dla miłośników słowa. Miłośnicy aktywności znajdą trasy rowerowe wokół laguny lub pola golfowe Pra’ delle Torri, gdzie sport łączy się z widokiem na morze. Rejs po lagunie Caorle odkrywa świat trzcinowych chat i ptasich kolonii. Wypożycz kajak i zgub się w kanałach, gdzie czas zatrzymał się sto lat temu. A gdy zatęsknisz za gwarem – Wenecja jest tylko godzinę drogi.

Dla kogo? Dla tych, którzy szukają więcej niż plaży

Rodziny docenią płytkie morze i place zabaw. Pary – romantyczne zachody słońca na molo, gdzie latarnia morska mruga do pierwszych gwiazd. Samotni podróżnicy odnajdą się na festiwalach sztuki ulicznej, gdzie Caorle zamienia się w galerię spontanicznej kreatywności. Tu nie musisz walczyć o miejsce na ręczniku, a włoska gościnność nie jest produktem dla turystów. To miejsce, gdzie plaża łączy się z historią, obiad z lokalną opowieścią, a zachód słońca – z poczuciem, iż odkryłeś Włochy, jakie pamiętasz z marzeń. jeżeli szukasz wakacji, które zostaną w pamięci dłużej niż opalenizna – Caorle czeka.

Autor: Agnieszka Nowak i Leszek Nowak, www.travel2.pl

Idź do oryginalnego materiału