Przed tym dylematem staje każdy, gdy wielkimi krokami zbliża się dzień wyjazdu. Kwestia bielizny powraca jak bumerang i potrafi spędzić sen z powiek niejednej osobie. Na decyzję wpływa wiele czynników: liczba dni, charakter podróży, prognoza pogody, możliwość prania na miejscu czy też niespodziewane sytuacje np. natury zdrowotnej, z którymi musimy się zmierzyć.
REKLAMA
Zobacz wideo Stworzyli polski thriller erotyczny "Trzy miłości". "Ten film zrodził się ze wstydu"
Pokazał jak wyliczyć liczbę potrzebnej bielizny na wyjazd. Posypały się komentarze
Z okazji rozpoczęcia roku szkolnego twórca treści Dominik Więcek opublikował na Instagramie zabawny filmik. Pokazał w nim, jak przy pomocy matematycznego wzoru można "naukowo" wyliczyć, ile par majtek naprawdę warto zabrać ze sobą na wyjazd. W równaniu uwzględnił m.in. liczbę dni, którą podzielił najpierw przez dwa, potem przez trzy, a to wszystko "na wszelki wypadek". Do tego dorzucił jeszcze dwie dodatkowe pary na ewentualne problemy żołądkowe. Następnie w kalkulacjach pojawiła się choćby liczba posiłków pomnożona przez ryzyko zatrucia. Efekt? Internauci byli rozbawieni do łez.
Ile by nie wyszło, trzeba wziąć jeszcze więcej.
Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali.
Czyli bierzesz wszystkie, a po drodze kupujesz jeszcze 5 sztuk.
Ile par majtek na wakacje? Każdy kieruje się własną regułą
Jednak żarty na bok. Okazuje się, iż tak przyziemna kwestia może budzić naprawdę wiele emocji. Nic dziwnego więc, iż temat wraca na tapet z każdym wyjazdem. Poprosiliśmy nasze redakcyjne koleżanki, aby podzieliły się swoimi sposobami i doświadczeniami w tej sprawie.
Zawsze pakuję +1 na zapas (na dłuższe wyjazdy czasem +2), różnie w życiu bywa. Ze skarpetami mam to samo.
Tyle majtek, ile dób.
Przykra historia, bo zawsze pakowałam na zapas, choćby 3-4 więcej. Z mężem śmialiśmy się, iż jestem przygotowana na rewolucję żołądkową i nic mi nie grozi, aż któregoś razu pytam go: znowu spakować zapas? On mówi, iż nie, choć raz nie przesadzajmy. I dostałam rewolucji na wyjeździe. Żałowałam, iż nie miałam zapasu.
Ja zwykle +2 albo 3, szczególnie latem, gdy jest tak gorąco, iż trzeba brać prysznic 2 razy dziennie. Chociaż reguła wygląda trochę inaczej w przypadku dłuższych wyjazdów. Ostatnio byłam 2,5 tygodnia we Włoszech i wzięłam tylko 7 par, bo wiedziałam, iż będę robić pranie.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.