" Idzie luty – włóż ciepłe buty. "
"February is coming - put on your warm boots "
W przerwie między podróżami, wracam do podsumowań miesiąca. Pod względem zdrowotno-prywatnym luty na szczęście prezentował się dużo lepiej, aniżeli miesiąc styczeń. Na początku miesiąca wspólnie z moimi dziewczynami obchodziłyśmy babską 50-tkę jednej z nich. Z tej okazji zrobiłam jej specjalną kartkę urodzinową z Fridą Kahlo, którą ona uwielbia.
Z moim Kubą natomiast, odkryliśmy w Poznaniu uroczą, kameralną winiarnię Boscy, którą odwiedziliśmy dwa razy, i którą Wam serdecznie polecamy. Ponadto przetestowaliśmy znajdującą się na Starym Rynku restaurację Drzewo Wiśni, która swoim wystrojem nawiązuje do ukochanej przez nas Japonii, za którą tęsknimy. Oboje spróbowaliśmy tam ramenu oraz chińskich bułeczek i obie potrawy bardzo nam smakowały.
W tym miesiącu nadrabialiśmy też kino oraz seriale na platformach streamingowych. I zdecydowanie zaskoczył nas nagły powrót mrozów, zimy oraz śniegu, który totalnie sprzyjał siedzeniu w ciepłym domku. Generalnie luty był u mnie raczej miesiącem raczej spokojnym, ale zdecydowanie tego spokoju potrzebowałam po trudnym styczniu oraz przed bardzo intensywnym marcem, w którym mamy zaplanowane dwie kolejne podróże.
***
In between travels, I am back to summary the month. In this regard, February thankfully looked a lot better than the month of January. At the beginning of the month, my girlfriends and I celebrated one of them's 50th birthday. For the occasion, I made her a special birthday card featuring Frida Kahlo, whom she adores.
With my Kuba, however, we discovered the charming, intimate Boscy wine bar in Poznań, which we visited twice and which we heartily recommend to you. In addition, we tested the Sakura Tree restaurant in the Old Market Square, whose design is reminiscent of our beloved and longed-for Japan. We both tried ramen and Chinese rolls there and enjoyed both dishes.
We also caught up with cinema and series on streaming platforms this month. And we were definitely surprised by the sudden return of frost, winter and snow, which was totally conducive to sitting in a warm cottage. Overall, February was a rather quiet month for me, but I definitely needed this calm after a difficult January and before a very intense March, in which we have two more travels planned.


