W niedzielę ratownicy TOPR ewakuowali śmigłowcem kilkanaście osób z rejonu Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Miniony weekend przyniósł mnóstwo pracy ratownikom, którzy interweniować musieli aż…40 razy. Oprócz urazów kończyn i niestety jednego śmiertelnego wypadku (CZYTAJ WIĘCEJ), prawdziwą zmorą były problemy zdrowotne, głównie objawy zatrucia. W niedzielę z okolic Doliny Pięciu Stawów i Doliny Roztoki ewakuowano śmigłowcem blisko 20 osób. Część z nich czuła się na tyle źle, iż nie była w stanie samodzielnie dojść do „lądowiska” śmigłowca znajdującego się nieopodal schroniska w Pięciu Stawach.
Turyści zmagali się z biegunką, wymiotami, dużym osłabieniem organizmu. Trudno jednoznacznie wyrokować jakie mogą być przyczyny tak masowej skali zjawiska, ale w wielu przypadkach źródeł problemów można się prawdopodobnie doszukiwać w odwodnieniu i/lub pozyskiwaniu wody z górskich potoków, co niestety często nie jest dobrym pomysłem (zwłaszcza poniżej schronisk).
