Mieszkańcy Szczurowej i okolicznych wsi sprzeciwiają się planom utworzenia na tych terenach polderu przeciwpowodziowego. Jak mówią, oznaczałoby to wyburzenie blisko 300 budynków i przesiedlenie setek mieszkańców. Na protest zaprosili dyrektora krakowskiego oddziału Wód Polskich, jednak na miejscu okazało się, iż nikt nie zamierza z Wojciechem Kozakiem rozmawiać.