"Kup teraz, zapłać później". Martyna bez zakupów wytrzymała miesiąc

kobieta.onet.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Kiedy nie powinniśmy korzystać z płatności odroczonych


— Znalazłam w końcu w internecie wymarzoną sukienkę w moim rozmiarze, tylko cena mnie przeraziła: prawie 1000 zł, a ja byłam wtedy 17 dni przed wypłatą. Jakbym wydała wtedy ten 1000 zł, zabrakłoby na kosmetyczkę, fryzjera, nie mówiąc o, choćby najbardziej skromnym, prezencie ślubnym. Wybór był prosty — mówi Martyna, która podkreśla, iż jak się żyje "od pierwszego do pierwszego", to jeżeli można za coś nie zapłacić od razu, ona chętnie skorzysta. — Kiedy korzystamy z opcji "kup teraz, zapłać później", to wbrew pozorom nie zawieramy umowy ze sklepem, ale z instytucją finansową — tłumaczy Łukasz Paszkiewicz, ekspert ds. finansów i prezes Ekantor.pl.
Idź do oryginalnego materiału