Jak Polska długa i szeroka, największe miasta prześcigają się w organizacji wydarzeń z modą w tle.
Projektanci swoje kolekcje prezentowali podczas kilku edycji FashionPhilosophy w Łodzi, w trakcie Cracow Fashion Week czy Warsaw Fashion Street. Ku mojej radości, tym razem fashion week trafił do Katowic. Za jego organizację wzięła się ceniona, modowa dziennikarka - Anna Puślecka do spółki z Rafałem Wyszyńskim z Fundacji Giesche, która w 2012 przejęła teren dawnej Fabryki Porcelany Śląskiej, we wnętrzach której impreza znalazła swoje miejsce. Zobaczcie i przeczytajcie krótką relację z pierwszej edycji KTW Fashion Week. Pierwsza edycja katowickiego FW odbyła się w dniach 9-12 listopada, w trakcie których zaproszeni gości mieli okazję zobaczyć blisko 40 pokazów. Z jednej strony swoje kolekcji zaprezentowali najbardziej cenieni polscy projektanci m.in. MMC czy Paprocki i Brzozowski, z drugiej swoje 5 minut mieli także początkujący projektanci z Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach i najlepiej rokujące polskie marki. Uczestnicy KTW licznie brali udział w warsztatach z dziennikarzami, stylistami, blogerkami i ekspertami (m.in. Harel, Michałem Zaczyńskim, Anną Męczyńską czy Jemerced), a także zwiedzali showroom, w którym można było kupić wybrane kolekcje polskich marek.
W piątek 10 listopada, zgromadzonym gościom swoje projekty zaprezentowali m.in. Lidia Kalita (tak jak się spodziewałam, z tego pokazu przygarnęłabym najwięcej rzeczy!), 303 Avenue, Just Paul, Jarosław Ewert, Marlu, KAS KRYST (przekonałam się, iż te projekty robią wrażenie nie tylko w edytorialach, ale także na żywo!) oraz Natasha Pavluchenko. Mój subiektywny wybór najlepszych sylwetek wybiegowych z piątku znajdziecie poniżej:
W sobotę miałam przyjemność uczestniczyć w pokazach wieczornych. Set Wysokich Obcasów, rozpoczynający zamknięte prezentacje potwierdził, iż młode pokolenie polskich projektantów (m.in. marki Mapaya i Acephala oraz TheCadess Warsaw) ma się bardzo dobrze. Na wybiegu triumfował również Wojtek Haratyk (z damskimi i męskimi sylwetkami), Pilawski i Bizuu (maxi w egzotyczne printy podbiła moje serce!).
Wisienką na torcie sobotnich prezentacji był bardzo wyczekiwany przez mnie pokaz duetu MMC. Metaliczne płaszcze, skórzane peleryny, oryginalne marynarki i fantazyjne kroje na żywo okazały się spektakularne. Publiczność entuzjastycznie przyjęła także Joannę Horodyńską w roli modelki, która zamknęła pokaz.
Pomimo kilku drobnych problemów organizacyjnych, organizatorzy KTW Fashion Week stanęli na wysokości zadania. Impreza odbywająca się w klimatycznych wnętrzach dawnej Fabryki Porcelany ma szansę wypełnić pustkę po łódzkim fashion weeku i z racji lokalnego patriotyzmu bardzo na to liczę ;)