"Ktoś zaczął, inni dołączyli". TPN apeluje do turystów. Tak wyglądało wejście na szlak

gazeta.pl 3 godzin temu
Dlaczego nie ma koszy na śmieci w Tatrach? Powodów jest co najmniej kilka. Właśnie dlatego władze tak często apelują o to, aby nie wyrzucać ich w krzaki ani inne niedozwolone miejsca, tylko znieść ze sobą i pozbyć się w mieście. Mimo to nie do każdego dociera.
Tatry cieszą się niesłabnącą popularnością przez cały rok. Turystów nie zniechęcają choćby mniej sprzyjające warunki pogodowe oraz panujące na szlakach. Niestety wielu z nich postanawia zostawić po sobie niechlubną pamiątkę. Okazuje się, iż nie tylko na samych trasach, w postaci puszek po napojach czy chusteczek, ale także na ich początku, skąd niedaleko do najbliższych zabudowań. Niedawno przykrym obrazkiem z wejścia do Doliny Strążyskiej podzieliły się władze parku, które ponowiły apel do odwiedzających.


REKLAMA


Zobacz wideo gwałtownie zmieniające się warunki w Tatrach. Najpierw śnieżyca, a potem słońce


TPN opublikował przykre zdjęcia. Tak wyglądało wejście na szlak
Raczej dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, iż na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje całkowity zakaz śmiecenia. Niestety, mimo iż jest to raczej oczywistość, wiele osób kilka sobie z tego robi. Efekt? Porozrzucane papierki, butelki, puszki, nierzadko także chusteczki, pozostałości po papierosach i wiele więcej. Im bardziej popularny szlak, tym gorzej. Co zaskakujące, niektórzy winy szukają nie w sobie i problematycznych turystach, a w fakcie, iż w Tatrach brakuje... śmietników. Tymczasem nie można zapominać, iż to przede wszystkim miejsce, w którym żyją dzikie zwierzęta. Zwabione zapachem odpadów mogą stanowić ogromne zagrożenie dla turystów oraz samych siebie. Niedawno przypomniały o tym władze TPN-u, które opublikowały przykre zdjęcie.


Na fotografii widzimy początek szlaku prowadzącego Doliną Strążyską. To dość popularna, a przy tym stosunkowo prosta trasa, którą można dojść pod urokliwy wodospad, a bardziej doświadczeni piechurzy wychodzą nią np. na Giewont. Tym razem jednak ktoś postanowił zrobić z niej śmietnik i pod ogrodzeniem oraz znakami informującymi o trasach zostawił worek wypełniony odpadami. To jednak nie wszystko, gdyż najprawdopodobniej inni, "zachęceni" występkiem, postanowili dorzucić swoje śmieci, przez co dookoła nie brakowało puszek, papierowych kubków i innych.
Ktoś zaczął, inni dołączyli, a przecież widać, ze w tym miejscu nie ma jednego: kosza na śmieci. Wydawałoby się, iż to oczywiste: nie rzucajmy śmieci 'pod płot'. Niezależnie od tego, czy to teren paru narodowego, czy miasta
- skomentowały władze TPN-u.


Dlaczego nie ma koszy na śmieci w Tatrach? Chodzi o zwierzęta
W dalszej części postu wyjaśniono, dlaczego w parku oraz tuż przy jego granicach nie ma koszy na śmieci. Jak wspomnieliśmy wcześniej, chodzi przede wszystkim o dzikie zwierzęta. Owady oraz gryzonie mogą utknąć w szklanych opakowaniach, zaś większe ssaki zaczynają kojarzyć zapach odpadów z jedzeniem, co skutkuje tym, iż z czasem tracą lęk przed ludźmi i szukają łatwiejszego pożywienia coraz bliżej zabudowań. Ponadto, posilając się śmieciami, nierzadko zjadają też plastik i inne tworzywa, które mogą poważnie im zaszkodzić. Zaznaczono, iż choćby w przypadku porządnych, dobrze zabezpieczonych koszy, problem wciąż by występował.


Co najważniejsze: brak koszy nie usprawiedliwia decyzji o wyrzucaniu śmieci pod nogi. Śmieci wyrzucajmy tylko w miejscach do tego przeznaczonych
- zakończono.


Post wywołał nie lada emocje wśród internatów. Podczas gdy znaczna część zastanawiała się, jak można śmiecić, nie zabrakło też głosów o tym, iż mimo wszystko kosze by się przydały. I to pomimo tłumaczeń władz parku.
Przyniosłeś pełne, zabierz puste...
Po Tatrach chodzi hołota
Można taki kosz zrobić, iż zwierzęta do niego nie wejdą... Za wejście płacimy podatek... Choć jest TPN utrzymywany z budżetu państwa
- pisali komentujący. Czy twoim zdaniem w parkach narodowych powinny być kosze na śmieci? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału