Ktoś patrzący przez okno

naszkraj.online 8 godzin temu
Każdego wieczora punktualnie o ósmej Piotr gasił światło w kuchni i siadał przy oknie. Ten rytuał był dla niego ratunkiem, nitką, za którą się trzymał, by nie rozpaść się na kawałki. Dzień zdawał się kończyć w tej właśnie chwili, gdy mógł po prostu siedzieć, nie mówić, nie tłumaczyć, po prostu – być. W oknie naprzeciwko, […]
Idź do oryginalnego materiału