Książki, rozmowy, działanie

glosswidnika.pl 3 godzin temu

Czwartkowe i piątkowe popołudnia upłynęły w Miejsko-Powiatowej Bibliotece Publicznej oraz jej filiach na ciekawych spotkaniach, warsztatach i twórczej zabawie.

16 października w Filii nr 1 gościł Bartłomiej Sztobryn, filozof z wykształcenia, pisarz z zawodu i zamiłowania, właściciel Wydawnictwa K2A. O tym, w jaki sposób trafił do Świdnika, opowiedziała Aleksandra Majewska, kierownik placówki: – Dawno temu, przypadkiem spotkałam piękną dziewczynę, która zapytała, czy moglibyśmy do biblioteki zaprosić Kapelusznika? Imię tej dziewczyny, Estera, oznacza gwiazdę. Jest dzisiaj z nami i ten dzień jest spełnieniem obietnicy, którą jej wtedy złożyłam. Szukałam tego człowieka przez trzy dni i znalazłam na festiwalu Star Fest. Brawa dla Estery jako mamy chrzestnej tego spotkania i brawa dla Bartłomieja Sztobryna, naszego gościa.

Artysta, znany jako Kapelusznik, opowiadał, między innymi, o swojej pracy i książkach: – Aktualnie każda działalność każdego pisarza, co mówią wydawcy i inni autorzy, to takie spotkania jak dzisiejsze. To lokalna społeczność rządzi, przyciąga do siebie ludzi, i tak naprawdę to, iż jestem tutaj, to zasługa Estery i wszystkich, którzy za tym poszli. Oddolne działania znaczą milion razy więcej niż sprzedaż. Polski rynek jest taki, iż jedyny sposób, aby zarobić, to posiadać własne wydawnictwo albo być Remigiuszem Mrozem. To drugie jest nieprawdopodobne, więc to pierwsze daje większe szanse od razu. K2A to część mojej spółki, jestem właścicielem, dyrektorem i prezesem zarządu, czyli robię wszystko za nic. Pensji dyrektorskiej nie mam (śmiech). Ale mam własne życie, bo żyję po swojemu. Pracuję tylko z ludźmi kreatywnymi, bo częścią mojej pracy jest też nauka pisania. Bardzo wielu ludzi chciałoby przekazać coś, co ich boli, z czym się nie zgadzają. W fikcji przemycane są więc pewne prawdy, od morału, przez wartości typu miłość, rodzina, po ważne pytania. Zawsze jest to jakaś alegoria, parabola do rzeczywistości, coś, co uwierało autora albo co go zachwycało. U mnie jest to cale spektrum. Od najgorszych spraw, które mnie bolały, po rzeczy, które mnie bawią, śmieszą. “Zwiastunka” to historia o dziewczynie, której życie jest puste i pozbawione znaczenia. Szkoła to ten rodzaj szkoły, w której nauczyciele mają wywalone na uczniów, a uczniowie na szkołę. Dla kolegów największą wartością są używki. Pewnego dnia bohaterka spotyka guru, i tu wchodzi już fantastyka, którą uwielbiam. Dla mnie to była rozmowa z klasycznym schematem. Zadaje on bardzo proste a jednocześnie fajne pytania: kto ma rację – dobrzy czy źli? “Minerwa 2049” to cyberpunkowa powieść. Cybernetyczna wizja przyszłości, w której nikt nie chciałby się znaleźć.

Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Sztuka aktywna- spotkania z kulturą w bibliotece”, finansowanego ze środków Budżetu Obywatelskiego. Patronat honorowy sprawował burmistrz Marcin Dmowski.

Noc Bibliotek

Piątek był czasem „Nocy Bibliotek”. Ta ogólnopolska akcja w tym roku odbywała się pod hasłem „Do dzieła!” i rzeczywiście, w świdnickiej książnicy wiele się działo.

W siedzibie przy ul. Niepodległości 13 postawiono na twórcze zajęcia, podczas których powstawały maski i postaci z tekturowych pudeł, budowano wielkoformatową rzeźbę z kolorowych kartek i pikselowy tor przeszkód. Był też seans filmu „Minecraft” oraz zabawa z kartami z dziełami sztuki z Muzeum Narodowego w Krakowie. Młodzież i dorośli z zacięciem literackim czytali inspirujące utwory regionalnej poetki Urszuli Bydlińskiej, z którą mogli również porozmawiać.

W filii przy ul. Ratajczaka bawiły się głównie dzieci, kreując wizerunek bibliotekarki na specjalnym manekinie. Do dyspozycji miały przybory do makijażu, włóczkę, papier, różnego rodzaju koraliki. Trzeba przyznać, iż najmłodszym inwencji nie brakowało i powstały bardzo interesujące stylizacje.

Filia nr 2 postawiła na rękodzieło. Rodzinnie malowano na kamieniach, co sprawiło uczestnikom ogromną frajdę. Powstały małe dzieła sztuki. Później dorośli próbowali swoich sił w tworzeniu kolorowych ilustracji z pasków papieru techniką Quislingu. Każdy uczestnik wykonał własną „papierową opowieść”, inspirowaną ulubioną książką lub bohaterem literackim.

aw, fot. GŚ, F nr 1

« ‹ z 2 › »
Idź do oryginalnego materiału