Nikt, kogo poznałam za pośrednictwem aplikacji randkowej w ciągu ostatnich 13 lat, nie został w moim życiu dłużej niż trzy miesiące. jeżeli już dojdzie do spotkania, rozczarowanie jest często ogromne. Atmosfera nie jest odpowiednia, nie ma chemii, po 10 minutach kończą się tematy do rozmowy. Godziny wysiłku i nadziei poszły na marne. Teraz mam już dość przesuwania palcem. I nie jestem jedyną osobą, która testuje nowe podejście do randek — liderem w tej kwestii pozostaje pokolenie Z.