Kruszyniany – tatarska wieś na Podlasiu i najstarszy meczet w Polsce

mynaszlaku.pl 3 miesięcy temu

Kruszyniany to tatarska wieś na Podlasiu znajdująca się w pobliżu granicy z Białorusią. Można zobaczyć w niej najstarszy meczet w Polsce. W Kruszynianach mieszkają katolicy, prawosławni Białorusini oraz polscy Tatarzy. Można powiedzieć, iż jest to miejscowość na końcu świata, jednak ze wspaniałym klimatem. Wieś założono w XVII wieku. Król Jan III Sobieski nadał Kruszyniany oraz pobliskie wsie Tatarom.

Niedawno stworzyliśmy przewodnik po atrakcjach województwa podlaskiego, do którego serdecznie zapraszamy.

Kruszyniany – dojazd i parking

Dojazd z Białegostoku do Kruszynian zajmuje około 50 minut. Do wyboru są dwie główne drogi.

  1. Droga numer 65 w stronę przejścia granicznego w Bobrownikach.
  2. Droga numer 676 przez Supraśl na Krynki.

My na miejsce jechaliśmy od drogi 65, a potem wyjeżdżaliśmy na Supraśl. Dojazd od drogi numer 65 jest w gorszym stanie i trzeba jechać bardzo wolno. Parking znajduje się przy meczecie. Spokojnie można tam zatrzymać samochód.

  • Współrzędne parkingu: 53.1778, 23.8137.

Atrakcje w Kruszynianach

Już na samym początku powiem Ci, iż warto przyjechać tutaj o poranku. Najlepiej w lecie, gdy słońce wstaje po 4 rano. Wtedy mamy niesamowity klimat. Wystarczy przespacerować się ulicą i ruszyć w stronę tatarskiego cmentarza. Znajduje się on w malowniczym lesie.

Co warto zobaczyć w Kruszynianach?

  1. Najstarszy meczet w Polsce (kolor zielony).
  2. Cmentarz tatarski (mizar) tuż obok meczetu.
  3. Niesamowity klimat (zwłaszcza o poranku).
  4. Tatarska Jurta – restauracja z tatarskim jedzeniem.
  5. Cerkiew św. Anny.
  6. Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich.

Nocowaliśmy w Kruszynianach i jedliśmy tatarskie jedzenie

My mieliśmy przyjemność nocowania w Kruszynianach. W nocy przeszła burza i wiedzieliśmy, iż o poranku możemy spodziewać się mgieł, które dodadzą krajobrazowi uroku. Rozmawialiśmy z naszą gospodynią i powiedziała, iż jeżeli tutaj przechodzi burza, to przez dłuższy czas potem nie ma prądu.

Można umówić się na zwiedzanie meczetu, ale również Pani Dżenetta Bogdanowicz w Tatarskiej Jurcie opowiada historię ze swojego życia i życia Tatarów. Warto tam zajrzeć i posłuchać. Warto odwiedzić tę małą miejscowość. Ma piękny klimat, zresztą tak jak całe Podlasie. W Tatarskiej Jurcie spróbowaliśmy tatarskiego jedzenia.

Idź do oryginalnego materiału