Niepozorna buteleczka o pojemności 20 ml kryje w sobie formułę 3w1, która działa jak regeneracja, ochrona i wygładzenie w jednym. Serum świetnie sprawdza się na zniszczonych, puszących się włosach, a jego regularne stosowanie sprawia, iż końcówki wyglądają zdrowo i przestają się łamać.
Dlaczego warto sięgnąć po serum z czarnuszką?
Czarnuszka to składnik znany ze swoich adekwatności wzmacniających i odżywczych. W serum Bioelixire działa jak tarcza ochronna przed przesuszeniem i uszkodzeniami mechanicznymi. Wystarczy odrobina kosmetyku nałożona na wilgotne lub suche włosy, aby nadać im miękkość i blask. Dodatkowo produkt ma lekką konsystencję i nie obciąża pasm.

Efekt tafli już po pierwszym użyciu
Jednym z największych atutów tego serum jest efekt wizualny, włosy natychmiast stają się gładkie i lśniące jak tafla. To idealne rozwiązanie dla osób, które chcą gwałtownie poprawić wygląd fryzury przed wyjściem, a jednocześnie zadbać o jej kondycję na dłużej. Serum ujarzmia puszenie i sprawia, iż włosy lepiej się układają.
Czytaj też: Szybkie fryzury do pracy - te upięcia zrobisz choćby w biegu
Mała cena, wielki efekt, który robi różnicę
Za jedyne 6 zł otrzymujesz kosmetyk, który działa jak profesjonalny produkt fryzjerski. Mała buteleczka jest niezwykle wydajna, wystarczy kilka kropli, aby odczuć różnicę. Nic dziwnego, iż serum z czarnuszką z Rossmanna gwałtownie stało się hitem wśród osób poszukujących skutecznych, a zarazem tanich sposobów na zdrowe i lśniące włosy. Ja używam go regularnie.