Koszmar kolędy. "Chowałem się za łóżkiem i nasłuchiwałem księdza" [LIST ]
Zdjęcie: Kolęda bywa traumatycznym przeżyciem, o czym pisze do nas pan Paweł
"Usłyszałem krzyk mamy: ksiądz idzie! gwałtownie biegłem na piętro, chowałem się za łóżkiem w »gościnnym« pokoju i nasłuchiwałem. Pamiętam, iż raz spędziłem tam dwie godziny" — pisze do nas pan Paweł. Nasz czytelnik w rocznicę swojej apostazji pisze o swoich relacjach z Kościołem, które wpłynęły na jego decyzję o opuszczeniu tej instytucji.