Wśród pilotów pasażerskich linii lotniczych, niektórzy zdobywają sławę nie tylko dzięki swoim umiejętnościom, ale także dzięki swoim bohaterstwu i poświęceniu. Taki był Kapitan Tadeusz Wrona, który stał się bohaterem, gdy awaryjnie lądował na warszawskim Okęciu bez wysuniętego podwozia. Jego syn, Mikołaj Wrona, podążał również śladami ojca, szczerze kochając lotnictwo. Niestety, jego życie zostało tragicznie przerwane przez ostrą białaczkę szpikową.
Mikołaj Wrona miał 40 lat, gdy zmarł po dwóch latach walki z chorobą. Jego historia jest smutnym przykładem, jak ważne jest prowadzenie regularnych badań i dbanie o swoje zdrowie. W Polsce każdego roku diagnozuje się około 2,5 tysiąca nowych przypadków białaczki. Według danych z Krajowego Rejestru Nowotworów, w 2020 roku aż 71% chorych na białaczkę szpikową w Polsce stanowili mężczyźni.
Mikołaj Wrona był pilotem pasażerskim linii lotniczych, tak samo jak jego ojciec. Według danych z Polskiej Agencji Żeglarskiej, w Polsce jest około 14 tysięcy pilotów, z czego 4 tysiące to piloci pasażerscy. lotnictwo było jego pasją, a on szczerze kochał swoją pracę.
Po diagnozie, Mikołaj Wrona poddał się intensywnej terapii w klinice w Walencji. Terapia w klinice onkologicznej w Walencji była jedyną szansą dla syna kapitana Tadeusza Wrony. Niestety, choroba okazała się zbyt silna, a Mikołaj Wrona odszedł od nas.
Teraz, po śmierci Mikołaja Wrony, pozostali bliżni rodzinili również Fundacja Siepomaga.pl, która pomagała w zbiórce pieniędzy na leczenie, mogą opłakiwać jego odejście. Fundacja Siepomaga.pl zebrała już ponad 1,5 miliona złotych na leczenie Mikołaja Wrony.
Pogrzeb Mikołaja Wrony odbędzie się 23 grudnia br. o godz. 10. Uroczystość pożegnalna odbędzie się w sali Ogród Babette na ul. Głównej 24 w miejscowości Rusiec obok Nadarzyna. Po ceremonii nastąpi prowadzenie na cmentarz w Nadarzynie przy ulicy Turystycznej. Link do transmisji online będzie udostępniany na życzenie.
Życie Mikołaja Wrony było inspiracją dla wielu ludzi, którzy kochają lotnictwo. Jego historia jest smutnym przypomnieniem, iż choroby nowotworowe mogą dotknąć każdego z nas, choćby tych, którzy są pełni życia i pasji.