Opcja all-inclusive, do niedawna symbol komfortowego wypoczynku, staje się coraz bardziej krytykowana. System, który miał zapewniać wygodę turystom, przynosi negatywne skutki dla lokalnej gospodarki i środowiska.
Badania wskazują, iż zamykanie turystów w hotelach ogranicza ich wydatki poza resortami, co prowadzi do upadku lokalnych restauracji i sklepów. W Egipcie już 60% turystów wybiera tę formę wypoczynku, przez co kraj traci miliardy dolarów rocznie.
Podobne problemy dostrzegła Turcja, gdzie rząd planuje stopniowe ograniczenie modelu all-inclusive. Ogromne marnowanie żywności (do 65% porcji) i rosnące koszty inflacyjne wymuszają zmianę strategii. Lokalne władze proponują wprowadzenie nowych form wypoczynku, jak obiadokolacje czy kolacje w lokalnych restauracjach, które wspierałyby lokalny biznes i redukowały odpady.
Eksperci przewidują, iż rezygnacja z systemu all-inclusive zajmie kilka lat, ale zmiany są nieuniknione. Przestarzały model nie wpisuje się w zrównoważony rozwój, a kraje, które wcześnie zdecydują się na reformy, mogą zyskać zarówno gospodarczo, jak i społecznie. Egipt, choć przygląda się Turcji, na razie pozostaje w fazie oczekiwania na efekty nowych rozwiązań.