Komunikacyjny savoir-vivre umiera? Miejsca zajęte przez siatki, rozkraczanie i walka na łokcie

kobieta.gazeta.pl 6 godzin temu
Podróżowanie samolotem i komunikacją miejską bywa problematyczne ze względu na małą ilość miejsca. Ludzie od lat skarżą się na niewłaściwe zachowania pasażerów. Przykładem może być manspreading. O co dokładnie chodzi?
Gdy podróżujemy tramwajem, metrem czy samolotem zawsze powinniśmy mieć na uwadze fakt, iż obok są inne osoby. Trzeba więc skupić się na tym, by nie uprzykrzać im przejazdu. Mowa nie tylko o powstrzymaniu się od głośnego słuchania muzyki i krzyczeniu do telefonu, ale także nabyciu umiejętności siedzenia. Pasażerowie regularnie skarżą się, iż ludzie zajmują więcej miejsca, niż potrzebują.


REKLAMA


Zobacz wideo Polki nie chcą się wiązać z facetami o niższym statusie


Savoir-vivre w miejscach publicznych. Co to znaczy manspreading?
Miejsca na nogi w samolocie nie ma dużo, zwłaszcza w tanich liniach lotniczych. W przypadku autobusów czy pociągów wcale nie jest lepiej. Pasażerowie muszą przeżyć ze sobą kilka lub kilkanaście godzin na niezwykle małej przestrzeni, dlatego tak ważne jest, aby zadbać o obopólny komfort. To właśnie w kontekście zbytniego rozpychania się na siedzeniu powstało pojęcie "manspreading". Najprościej mówiąc, oznacza rozkraczanie się. Skutkuje utrudnianiem korzystania z przestrzeni pozostałym pasażerom. Na TikToku co jakiś czas pojawiają się filmiki, na których można zobaczyć przykłady takich sytuacji w życiu codziennym. Nagraniem podzieliła się np. użytkowniczka @daisygiulietta.


Manspreading jest uważany za brak szacunku wobec innych oraz naruszanie ich przestrzeni osobistej. Problem jest na tyle powszechny, iż niektóre miasta zdecydowały się na kampanie informacyjne. Najlepszym przykładem jest Madryt, który w wagonach metra wprowadził specjalne oznaczenia. Są to tablice zakazujące "postawy, która przeszkadza innym osobom". Warto pamiętać, iż jeżeli czujesz się niekomfortowo, bo sąsiad rozpycha się na siedzeniu, zawsze możesz zwrócić mu uwagę albo poprosić personel o pomoc.


Prawidłowe zachowanie w komunikacji miejskiej. Tego lepiej nie robić
Niestety niektórzy pasażerowie wciąż stawiają własną wygodę ponad komfort innych. To zjawisko otwiera dyskusję na temat kolejnych problemów, takich jak rozpychanie się łokciami na podłokietnikach w samolocie oraz stawianie toreb na sąsiednich siedzeniach lub pod nogami w komunikacji miejskiej. Często towarzyszy nam wtedy fizyczny dyskomfort, poczucie braku szacunku, uczucie uwięzienia, a choćby ból, np. z powodu wymuszonej, niewygodnej pozycji przez całą podróż. Niewłaściwych zachowań jest jednak znacznie więcej, np. ludzie regularnie wpychają się do pojazdu bez kolejki, nie zwracając uwagi na osoby starsze, dzieci czy kobiety w ciąży. Kilka lat temu w Warszawie powstała choćby kampania społeczna "Ustąp, czyli komunikacyjny savoir-vivre", która miała na celu promowanie uprzejmości i empatii w środkach komunikacji miejskiej. Uważasz, iż powinno powstawać więcej kampanii społecznych promujących kulturę jazdy i uprzejmość? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału