Klaudia El Dursi rodziła w pełnym makijażu. Teraz tłumaczy dlaczego: „Chciałam się czuć pewna siebie i silna”

glamour.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: fot. Piętka Mieszko / AKPA


Każda z nas ma swój sposób na to, by poczuć się silną i pewną siebie — dla jednej to czerwona szminka, dla innej ulubione perfumy, a dla Klaudii El Dursi… makijaż podczas porodu. Gdy modelka i dawna prowadząca Hotelu Paradise podzieliła się zdjęciem ze szpitala, w pełnym make-upie i idealnym uczesaniu, w sieci rozpętała się dyskusja: „Czy to nie przesada?”. Ona jednak odpowiedziała z typową dla siebie klasą i spokojem.

Klaudia El Dursi rodziła w pełnym makijażu

26 lipca 2025 roku zapisał się w życiu Klaudii El Dursi jako absolutnie wyjątkowy — to właśnie wtedy na świecie pojawiła się jej upragniona córeczka. euforia gwałtownie jednak ustąpiła miejsca medialnej burzy, gdy świeżo upieczona mama podzieliła się na Instagramie zdjęciem prosto ze szpitala. Nie był to jednak typowy kadr z porodówki. Klaudia wyglądała jak z planu zdjęciowego: perfekcyjny makijaż, gładkie włosy, promienny uśmiech. Internet natychmiast zareagował. Jedni zachwycali się, iż „nawet po porodzie wygląda jak z okładki Vogue’a”, inni z niedowierzaniem pytali: „serio, makijaż przy porodzie?” Dyskusja nabrała tempa, więc Klaudia postanowiła zabrać głos. Podczas Q&A na Instagramie spokojnie wyjaśniła, iż to była jej świadoma decyzja — nie z próżności, ale z potrzeby poczucia siły i kontroli w jednym z najbardziej intensywnych momentów życia:

Makijaż podczas porodu – kwestia komfortu, nie wyglądu

Makijaż podczas porodu to temat, który jak pokazał przykład Klaudii, potrafi wzbudzić zaskakująco silne emocje. Tymczasem to w gruncie rzeczy sprawa całkowicie indywidualna. Dla jednych kobiet przygotowanie się do porodu zrobienie makijażu czy ułożenie włosów to sposób na zachowanie spokoju i poczucia kontroli w momencie, kiedy emocje sięgają zenitu. Dla innych zupełnie zbędny detal, bo liczy się wyłącznie doświadczenie samego porodu i zdrowie dziecka. Żadna z tych postaw nie jest „lepsza” czy „gorsza”. To raczej kwestia tego, co daje nam siłę i komfort w tak intymnej chwili. Bo jak podkreślają położne i psycholożki, każda kobieta ma prawo przeżywać poród na własnych zasadach — w pełnym glam make-upie albo zupełnie sauté, jeżeli właśnie tak czuje się najbardziej sobą.

Idź do oryginalnego materiału