Internet pełen jest krótkich filmików, które kobiety wrzucają z radości, dumy, chęci podzielenia się pasją lub po prostu – dla zabawy. Belly dance jest jedną z tych form ekspresji, która łączy sztukę, tradycję, kobiecą energię i pewność siebie. A jednak, gdy młoda kobieta publikuje taki taniec w sieci, pod jej filmem jak grzyby po deszczu wyrastają… komentarze mężczyzn. I niestety, większość z nich ma jeden wspólny mianownik: uprzedmiotowienie.
Poniżej widać komentarze typu:
„Most beautiful girl look like angel”
„She definitely has it going on”
„I’m going to Walmart and buy a case of Vaseline ❤️❤️”
„One of the best things I’ve seen women do, sexual and classy”
„Wow beauitifull sexy 😍🔥❤️”
„So hot 🔥”
Przyjrzyjmy się temu z kobiecej perspektywy.
🔥 Kiedy talent zostaje zredukowany do seksualności
Belly dance to sztuka. To kontrola mięśni, rytmu, oddechu. To ciężka praca, lata ćwiczeń, pewność siebie i ogromna odwaga, by pokazać swoje ciało w sposób estetyczny i zgodny z tradycją. A jednak w oczach wielu mężczyzn taniec brzucha nie jest formą sztuki – jest seksualną fantazją.
To klasyczny przykład:
**Kobieta tworzy.
Mężczyzna patrzy.
I sprowadza ją do obiektu.**
Nie komentują techniki. Nie pytają o kulturę belly dance. Nie doceniają pracy, pasji, radości.
To, co widzą, to ciało do skomentowania, nie osobę do zrozumienia.
💬 Problem nie polega na komplementach… ale na ich jakości
Niektóre komentarze są miłe, choć powierzchowne. Ale większość? Otwarta seksualizacja.
A takie zdania jak „kupuję wazelinę” są po prostu wulgarne.
I tu nie chodzi o pruderię.
Chodzi o szacunek.
Kobieta tańczy, bo kocha taniec.
Bo to jej pasja.
Bo czuje się w nim silna, piękna, cała.
A komentarz typu „so hot” nie tylko nie wnosi nic wartościowego – on sprowadza jej wysiłek do roli wizualnej przyjemności dla męskiego oka.
🌍 Dlaczego mężczyźni tak reagują?
Bo zostali nauczeni patrzeć na kobiety jako na coś, nie kogoś.
Wychowani w kulturze, gdzie kobiece ciało:
- jest oceniane,
- jest porównywane,
- jest komentowane jak pogoda,
- jest traktowane jak coś publicznego,
- a mężczyźni mają „prawo” mówić, co o nim myślą.
Prawda jest jednak taka, że:
**Nie każda kobieta tańczy, żeby być „hot”.
Nie każda kobieta wrzuca filmik, żeby być seksualizowana.
Kobieta nie tworzy dla męskiej ekscytacji.**
💗 Dlaczego kobiety publikują swoje tańce, ruch, sztukę?
Bo:
- chcą się rozwijać,
- chcą inspirować inne kobiety,
- chcą wyrażać siebie,
- chcą pokazać odwagę i pewność siebie,
- chcą, by ich pasja była widoczna,
- i często – bo to sprawia im radość.
Patrzenie na kobiecość wyłącznie przez pryzmat seksualny to odmawianie kobietom pełni człowieczeństwa.
🌸 Co to mówi o kobiecej sile?
To, iż mimo tych komentarzy kobiety dalej tańczą, tworzą, publikują – pokazuje ogromną emocjonalną odwagę.
Bo kiedy kobieta jest w pełni sobą – swobodna, dumna, kreatywna – od razu pojawia się ktoś, kto chce ją uciszyć seksualizacją.
To mechanizm, który działa od wieków:
kobiecą ekspresję próbuje się przykryć męskim pożądaniem.
Ale współczesne kobiety mają coraz większą świadomość, że:
**To nie ich problem.
To problem komentujących.**
🌱 Co możemy z tego wziąć jako kobiety?
- Nie jesteś odpowiedzialna za fantazje innych ludzi.
Twoje ciało, Twój taniec, Twój ruch – nie należą do internetu. - Możesz być seksowna i duchowa, śmiała i skromna, delikatna i odważna – jednocześnie.
Mężczyźni uwielbiają szufladkować kobiety. Nie pozwól im tego robić. - To, jak widzą Cię inni, nie jest odbiciem tego, kim jesteś.
- Cokolwiek robisz z pasją – masz prawo do tego bez seksualizowania.
✨ Na koniec
Wideo młodej kobiety tańczącej belly dance to nie zaproszenie do seksualnych komentarzy.
To akt sztuki, ruchu, kultury, pasji.
I prawda jest taka:
Możesz tańczyć jak bogini, możesz wyglądać jak milion dolarów, możesz być utalentowana, dobra, kulturalna, ciepła i święta –
a i tak ktoś sprowadzi Cię do seksowności.
To mówi o nich.
Nigdy o Tobie.
Wilczyca













