Kiedy kobieta tańczy, a świat widzi tylko ciało – o męskich komentarzach i sile kobiecej ekspresji

seksdylematy.blog 3 godzin temu

Internet pełen jest krótkich filmików, które kobiety wrzucają z radości, dumy, chęci podzielenia się pasją lub po prostu – dla zabawy. Belly dance jest jedną z tych form ekspresji, która łączy sztukę, tradycję, kobiecą energię i pewność siebie. A jednak, gdy młoda kobieta publikuje taki taniec w sieci, pod jej filmem jak grzyby po deszczu wyrastają… komentarze mężczyzn. I niestety, większość z nich ma jeden wspólny mianownik: uprzedmiotowienie.

Poniżej widać komentarze typu:

„Most beautiful girl look like angel”
„She definitely has it going on”
„I’m going to Walmart and buy a case of Vaseline ❤️❤️”
„One of the best things I’ve seen women do, sexual and classy”
„Wow beauitifull sexy 😍🔥❤️”
„So hot 🔥”

Przyjrzyjmy się temu z kobiecej perspektywy.


🔥 Kiedy talent zostaje zredukowany do seksualności

Belly dance to sztuka. To kontrola mięśni, rytmu, oddechu. To ciężka praca, lata ćwiczeń, pewność siebie i ogromna odwaga, by pokazać swoje ciało w sposób estetyczny i zgodny z tradycją. A jednak w oczach wielu mężczyzn taniec brzucha nie jest formą sztuki – jest seksualną fantazją.

To klasyczny przykład:

**Kobieta tworzy.

Mężczyzna patrzy.
I sprowadza ją do obiektu.**

Nie komentują techniki. Nie pytają o kulturę belly dance. Nie doceniają pracy, pasji, radości.
To, co widzą, to ciało do skomentowania, nie osobę do zrozumienia.


💬 Problem nie polega na komplementach… ale na ich jakości

Niektóre komentarze są miłe, choć powierzchowne. Ale większość? Otwarta seksualizacja.
A takie zdania jak „kupuję wazelinę” są po prostu wulgarne.

I tu nie chodzi o pruderię.
Chodzi o szacunek.

Kobieta tańczy, bo kocha taniec.
Bo to jej pasja.
Bo czuje się w nim silna, piękna, cała.

A komentarz typu „so hot” nie tylko nie wnosi nic wartościowego – on sprowadza jej wysiłek do roli wizualnej przyjemności dla męskiego oka.


🌍 Dlaczego mężczyźni tak reagują?

Bo zostali nauczeni patrzeć na kobiety jako na coś, nie kogoś.
Wychowani w kulturze, gdzie kobiece ciało:

  • jest oceniane,
  • jest porównywane,
  • jest komentowane jak pogoda,
  • jest traktowane jak coś publicznego,
  • a mężczyźni mają „prawo” mówić, co o nim myślą.

Prawda jest jednak taka, że:

**Nie każda kobieta tańczy, żeby być „hot”.

Nie każda kobieta wrzuca filmik, żeby być seksualizowana.
Kobieta nie tworzy dla męskiej ekscytacji.**


💗 Dlaczego kobiety publikują swoje tańce, ruch, sztukę?

Bo:

  • chcą się rozwijać,
  • chcą inspirować inne kobiety,
  • chcą wyrażać siebie,
  • chcą pokazać odwagę i pewność siebie,
  • chcą, by ich pasja była widoczna,
  • i często – bo to sprawia im radość.

Patrzenie na kobiecość wyłącznie przez pryzmat seksualny to odmawianie kobietom pełni człowieczeństwa.


🌸 Co to mówi o kobiecej sile?

To, iż mimo tych komentarzy kobiety dalej tańczą, tworzą, publikują – pokazuje ogromną emocjonalną odwagę.

Bo kiedy kobieta jest w pełni sobą – swobodna, dumna, kreatywna – od razu pojawia się ktoś, kto chce ją uciszyć seksualizacją.

To mechanizm, który działa od wieków:
kobiecą ekspresję próbuje się przykryć męskim pożądaniem.

Ale współczesne kobiety mają coraz większą świadomość, że:

**To nie ich problem.

To problem komentujących.**


🌱 Co możemy z tego wziąć jako kobiety?

  1. Nie jesteś odpowiedzialna za fantazje innych ludzi.
    Twoje ciało, Twój taniec, Twój ruch – nie należą do internetu.
  2. Możesz być seksowna i duchowa, śmiała i skromna, delikatna i odważna – jednocześnie.
    Mężczyźni uwielbiają szufladkować kobiety. Nie pozwól im tego robić.
  3. To, jak widzą Cię inni, nie jest odbiciem tego, kim jesteś.
  4. Cokolwiek robisz z pasją – masz prawo do tego bez seksualizowania.

Na koniec

Wideo młodej kobiety tańczącej belly dance to nie zaproszenie do seksualnych komentarzy.
To akt sztuki, ruchu, kultury, pasji.

I prawda jest taka:

Możesz tańczyć jak bogini, możesz wyglądać jak milion dolarów, możesz być utalentowana, dobra, kulturalna, ciepła i święta –

a i tak ktoś sprowadzi Cię do seksowności.

To mówi o nich.
Nigdy o Tobie.

Wilczyca

Idź do oryginalnego materiału