Katarzyna Bujakiewicz: „50” to po prostu fantastyczny moment, bo odczepiasz się od siebie

ohme.pl 10 miesięcy temu

Dla niektórych znaczy, dla niektórych nie znaczy dla ciebie to znaczyło, iż skończyłaś 50 lat? – Nie, tak zdziwiłam się, iż mam 50 lat i choćby moi rodzice do mnie dzwonili i też się dziwili, iż ich dziecko ma 50 lat. Bo kiedyś mi się wydawało, iż 50 lat to jest jakiś koniec świata i babunia. A tutaj okazuje się, iż po prostu, no kilka się zmieniło poza tym, iż wiesz, czasem brakuje energii, ale w głowie jest to samo, co 20 lat temu. Myślę, iż bardziej poukładane – mówi Katarzyna Bujakiewicz w rozmowie z Małgorzatą Ohme w podcaście Lajf noł makeup.

No właśnie, czy to samo?

Nie, nie zupełnie coś innego, ale. Ale jakby energia mówi o tym, iż mam chęć do życia, iż mam power i tą swoją energię niezmienną.

Ale właśnie o tych zmianach takich głowie, bo ja jak skończyłam 40 lat, to czuję się 1000 razy lepiej niż jak miałam choćby 30. Teraz tam 45 za chwilę, jeszcze się lepiej czuję, więc się zastanawiam jak jest jak się ma 50 lat. Jak się czujesz?

To jest po prostu naprawdę fantastyczny moment, bo odczepisz się od siebie. Raczej już wiesz, ja już nic nie muszę, mogę ewentualnie chcieć. Nie biorę udziału w jakimś konkursie piękności i bycia i udowadniania komukolwiek czegokolwiek. Bo po prostu już mi się w tym specjalnie nie chce brać udziału. Nie mam tej galopady, iż powinnam, iż wypada czy nie wypada. Bo zawsze jak wchodzi mi taka mała dziewczynka, wiesz grzeczna, z dobrego domu to mówię: Hej ty masz 50 lat, ty naprawdę już nie musisz tutaj komukolwiek cokolwiek tłumaczyć, udowadniać.

Ja jeszcze miałam taką cechę nawracania całego świata oraz nauczania. Ciocia dobra rada, wiesz, bo ja to przeszłam, tam to przeszłam, więc taką mam potrzebę młodszym koleżankom zwłaszcza, prostowania ich ścieżek. Teraz ci powiem, powinnaś coś tam.

Tak jak powiedziałaś właśnie o tym, iż już nie trzeba, już nie musisz. Już nie trzeba być w tym konkursie. Miałam poczucie, iż nigdy nie byłaś w takim konkursie. Przynajmniej nie byłaś tak jak inne osoby w show biznesie, czy właśnie w twoim zawodzie.

Nie, nigdy nie byłam i zawsze słuchałam gdzieś, nie wiem dlaczego i skąd to się wzięło i jaka jest tego historia, iż zawsze szłam za swoją intuicją i jak cokolwiek wybierałam to niestety to było zawsze trochę pod prąd. Bo ani nie mieszkałam w
Warszawie, zaraz po szkole teatr jeszcze w Szczecinie, więc już dalej nie można. Mimo to chciałam i robiłam to co chciałam i jakby te wybory, które były, bo ktoś mi powiedział, iż należy albo iż teraz ten czas czy powinnaś, to zawsze się dla mnie źle kończyło i po prostu cierpiałam. To co robię i robiłam według swojej intuicji, to się zawsze sprawdzało i był jakiś rodzaj takiego naszego polskiego sukcesu. Wiesz, to jest ten zawód, to jest konkurs piękności i chodzenie na castingi. To jest konkurs piękności, bo to nie jest konkurs umiejętności.

Nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Też musiałam się tego nauczyć, iż to nie zależy od moich umiejętności, tylko od tego, czego chce reżyser, czego chce producent. Nie masz na to wpływu, dlaczego akurat teraz grasz w tym albo w tamtym.

Ale to bardzo łatwo w sobie zniszczyć takie poczucie wartości, no bo adekwatnie nic od ciebie za bardzo nie zależy. Znaczy kilka od ciebie zależy. Jesteś pod ciągłą oceną. Wiele rzeczy dotyczy wyglądu zewnętrznego, na który też nie do końca mamy wpływ, bo czas przemija i my też. To musi być frustrujące dla wielu osób.

Ale to są jakieś techniki, iż się wraca, przewiduje ze swoją agentką, przyjaciółką i zawsze sobie mówię, to nie jest o tobie, to nie jest o tobie. Zawsze to ego zawodowe wychodzi na plan pierwszy i mówi: hmmm. A tak naprawdę najwięcej ról dostałam
bez castingów. To jest najśmieszniejsze, iż tu jadę na jeden casting, drugi casting, wracam i mówię: ojej, za dobrze, za źle, analizujesz siebie, te umiejętności. A potem dzwoni ten telefon i zapraszamy panią po prostu i tyle.

I tak mi się wydaje, iż w moim wieku to już tak powinno być po prostu. W wieku i doświadczeniu, bardziej bym powiedziała. Bo ja pracuję od siódmego roku życia, więc w zasadzie te umiejętności, choćby gdybym tego talentu za bardzo nie miała, to technicznie już powinnam się nauczyć.

Idź do oryginalnego materiału