Z dużą ilością cebuli – tak lubię. Nie planowałam za bardzo tego typu przepisu na blogu. Po pierwsze dlatego, iż to nie są moje ulubione klimaty kulinarne. Po drugie, nie ma w tym przepisie żadnej filozofii. Sama natomiast czasami korzystałam z pomocy internetów, bo zupełnie sobie nie radziłam (i przez cały czas średnio sobie radzę) np. z ugotowaniem jajek na miękko. A to podobno też nie jest żadna filozofia. Może więc dzisiejszy przepis również się komuś przyda.
I jakoś z 3 miesiące temu dostałam domowej roboty kaszankę. Część zjadłam, część zamroziłam. I właśnie tę zamrożoną postanowiłam usmażyć, tak jak kiedyś smażyło się w moim rodzinnym domu. Bez udziwnień. Tylko z cebulą i ewentualnie z przyprawami. Czemu „ewentualnie”? Bo kaszanki są doprawiane różnie. Te moje były bardzo aromatyczne, pieprzne. Ktoś miał zdecydowaną rękę, robiąc je. Symbolicznie dosypałam jednak odrobinę suszonego majeranku i soli. I w sumie tyle.
Jeżeli chodzi o ilość cebul, dajcie ile chcecie. Ja zawsze ładuję jej dość sporo. Pewnie dlatego na zdjęciu kaszanka nie wygląda okazale. Spora jej część to przecież cebula. No tak wyszło.
Dodatki? Pieczywo i KONIECZNIE kiszone ogórki. Najlepsze będą swojskie kiszonki, ale to jest oczywista oczywistość. W tym roku znowu zrobiłam ich za mało, staram się więc nimi nie szastać na lewo i prawo. Na szczęście za jakieś 3 tygodnie będę szczęśliwą posiadaczką tony kiszonej kapusty (która też świetnie by pasowała do tytułowej potrawy). Nie wiem gdzie ją pochowam. Wiem natomiast, iż będę ją ładowała gdzie się da. I jak się coś uda, na pewno opublikuję to na blogu.
A, no i pamiętajcie żeby nie kupować jakiejkolwiek (gdziekolwiek) kaszanki. Popytajcie, poszukajcie, poczytajcie gdzie można dostać jakąś porządną. Na pewno uda Wam się wyszperać coś dobrej jakości.
I mimo, iż to naprawdę nie są moje kulinarne klimaty, jak tylko uda mi się znowu dostać dobrą kaszankę, ponownie ją usmażę. Może tym razem z kiszoną kapustą? No może. Jakiś czas temu piekłam i grillowałam kaszanki z kiszoną kapusta i to było naprawdę świetne połączenie. Jak macie ochotę zobaczyć jak je zrobiłam, pod dzisiejszym przepisem macie linki do nich.
Raczcie się.
Składniki:
2 kaszanki dobrej jakości
2, 3 średnie cebule
duża szczypta suszonego majeranku
sól
pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego
Cebule kroimy w drobną kostkę i obsmażamy na oleju na wolnym ogniu do zrumienienia. Z kaszanek ściągamy skórę, mięso wrzucamy do cebuli, rozdrabniamy je drewnianą łyżką (lub metalową, o ile nie używacie teflonu), dodajemy majeranek, dokładnie mieszamy. Smażymy tak długo, aż kaszanka połączy się z cebulą. Doprawiamy do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem.
Podajemy z pieczywem i ogórkami kiszonymi. Lub surówką z kiszonej kapusty.
Inne przepisy z kaszanką:
Kaszanka z kiszoną kapustą z grilla
Kaszanka pieczona z kiszoną kapustą
Tosty z kaszanką i ogórkiem konserwowym