Kartki

migracjakrolowej.home.blog 1 miesiąc temu

A kartki?! No właśnie! Już powinny być wysłane, a my w lesie ze wszystkim. Zasiedliśmy więc dziś do robienia… I zamarzyły mi się fotki w pudełku. Widzieliście

na 100%, bo net jest tym zawalony. Przygotowujesz pudełko i wszyscy do tego pudełka wchodzą. Krawędź pudełka ozdabia się girlandą, a potem z kwadratowych zdjęć montujesz choinkę. I niby łatwo, a wcale łatwo nie było! Przede wszystkim wybrałam za małe pudło. Nie chciałam większego, bo bałam się, żeby nie było dużo tła, a efekt był taki, iż nie udało nam się zrobić konfiguracji typu ja coś podaję Lilce. Pudło musi być więc duże. I nie powinno się mocno go ozdabiać, bo zawiesiłam taką pluszową laskę i ona wygląda jak przyklejona. Pomysł nam się jednak spodobał i będziemy do niego wracać!

<><>

Spotkałam na psim spacerze babkę z czterema psami. Dwa z nich to były owczarki borsoi, czyli carskie psy. Szczupłe, zwiewne i eteryczne. I mówię do niej:

  • Ależ ma Pani piękne psy!
  • To rosyjskie owczarki.
  • Tak, ja znam tę rasę. Ona jest bardzo rzadka w Polsce.
  • Ta jest z hodowli w Moskwie, a ta z Wilna.
  • A jak się nazywają?
  • Marusia i Jutrzenka.
  • Niesamowite. One tak nierzeczywiście wyglądają! Dużo musi być przy nich pracy…
  • Tak. To jednak charty i one chcą polować. Codziennie też je czeszę, ale na na nich dwóch widać różnice w hodowlach. Marusia gdy pojawia się na wystawach to wszystkie możliwe nagrody zgarnia.
  • Jest dużo większa i ta sierść jest jednak inna, ale obie są przepiękne. Nie chciała Pani szczeniaków, czy one są wysterylizowane?
  • Chciałam, ale się nie udało. Z zamrożonego nasienia ciąża się nie utrzymała.
  • Szkoda. Może ta wojna się skończy i będzie można znowu jeździć to się uda!

Niesamowita historia, nie? Jakoś tak człowiek żyje w tym świecie kundelków, ale są też pasjonaci, którzy chcą utrzymać stare rasy i też trudno się temu dziwić!

Idź do oryginalnego materiału