Kanibalizm i ser

sztafeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: ser


Miasteczko Cheddar w hrabstwie Somerset jest jednym z tych miejsc, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak senne, urocze angielskie osady, gdzie głównym wydarzeniem dnia jest to, czy herbata zaparzy się wystarczająco mocno.

Ale mnie nie zwiodła ta pozorna sielanka! W rzeczywistości jest to jedno z najbardziej zaskakujących miejsc w całej Anglii, pełne jaskiń, stromych klifów, dzikich kóz i oczywiście – sera. Ale co tu adekwatnie można zobaczyć? Zacznę od tego, iż Cheddar ma za sobą tysiące lat historii jako miejsce zamieszkałe przez ludzi. Tak, tysiące! Bo oto w pobliskiej jaskini Gough znaleziono najstarsze ludzkie szczątki w Wielkiej Brytanii – tak zwanego Człowieka z Cheddar, który żył tu około 9 100 lat temu. I tu pojawia się najlepsza część: naukowcy przeprowadzili badania DNA i odkryli, że… wciąż żyje jego potomek! To znaczy, dosłownie – jeden z nauczycieli w Somerset okazał się jego genetycznym krewnym. Dla mnie fascynujące, zwłaszcza jeżeli porówna się rekonstrukcję twarzy człowieka z Cheddar i jego żyjącego „krewnego”. Podobieństwo jest niesamowite!

Same podziemne tajemnicze jaskinie w Cheddar również są oszałamiające. Nie dość, iż są jednymi z najpiękniejszych w Anglii, to jeszcze pełne prehistorycznych tajemnic. Wspomniana już jaskinia Gough, w której znaleziono Człowieka z Cheddar, ma jedną ciekawą i trochę niepokojącą – historię. Otóż badania wykazały, iż ludzie, którzy tam żyli, prawdopodobnie mieli skłonności do… kanibalizmu. Tak, dokładnie. Więc jeżeli ktoś myślał, iż Anglicy od zawsze jedli tylko herbatniki i pudding, to był w błędzie. Jest też jaskinia Cox`a, w której można zobaczyć niesamowite stalaktyty i stalagmity i jest bardzo malownicza.

Stalaktyty i stalgmity w jaskiniach w Cheddar

Do innych cudownych darów natury w tym miejscu trzeba zaliczyć Wąwóz Cheddar, rzekę i wodospad. Wąwóz Cheddar to największy wąwóz w Wielkiej Brytanii i wygląda jak coś, co bardziej pasuje do Dolomitów niż do angielskiej wsi. Wysokie wapienne klify, ostre zakręty i dzikie kozy, które wspinają się po skałach, jakby nie dotyczyła ich grawitacja. A te kozy, to niezłe cwaniaki są swoją drogą – potrafią się rozgościć na środku drogi i kompletnie ignorować kierowców. Często wstrzymują ruch na wąskich i krętych uliczkach miasteczka.

Dla tych, którzy chcieliby poczuć się jak alpiniści, jest Jacob’s Ladder – 274 stopnie prowadzące na szczyt, skąd rozpościera się widok na całą okolicę. W pogodny dzień można stamtąd zobaczyć choćby Walię! Tu nie kończy się lista urokliwych miejsc, przez Cheddar przepływa bajkowa rzeka Cheddar Yeo, której źródło znajduje się w jaskiniach. Woda jest krystalicznie czysta, a w niektórych miejscach można zobaczyć malownicze, małe wodospady. Dźwięk spadającej wody w połączeniu z otaczającą zielenią tworzy atmosferę, w której można by siedzieć godzinami, podziwiając, jak natura od wieków rzeźbi to miejsce.

Rzeka Cheddar Yoe

Mnie oprócz malowniczych widoków przywiódł tutaj jednak Ser. Tak, cheddar, ten prawdziwy, pochodzi właśnie stąd. Historia mówi, iż już w XII wieku miejscowi mnisi wpadli na genialny pomysł przechowywania sera w chłodnych jaskiniach. Efekt? Powstał jeden z najbardziej rozpoznawalnych serów świata. Oczywiście dziś w sklepach można kupić „cheddar” w każdej wersji, ale jeżeli ktoś chce spróbować tego jedynego, oryginalnego, to musi odwiedzić The Original Cheddar Cheese Company – jedyną serowarnię w miasteczku, która przez cały czas przetrzymuje cheddar w jaskiniach. Rodzajów tego lokalnego przysmaku jest tam zatrzęsienie. Można kupić kilka różnych serów, dobrać do nich odpowiednia chutney, (czyli coś w rodzaju specjalnej marmolady do serów, klasyczna jest robiona z cebuli, ale można też znaleźć chutney z warzyw i owoców), oraz zakupić wszystkie potrzebne akcesoria do podawania i przechowywania serów. A sam klasyczny długo dojrzewający cheddar… ma wyrazisty smak, jest lekko kruchy i pachnie… no cóż, jak ser powinien pachnieć i dosłownie rozpływa się w ustach.

Cheddar gorge shop – sklep z serami i piklami

Skoro już się tu przyjechało, to warto również wiedzieć, gdzie dobrze zjeść. A miejsc jest kilka do wyboru: The White Hart – klasyczny angielski pub, gdzie można zamówić tradycyjne angielskie dania i kufel lokalnego piwa. Riverside Inn – przyjemne miejsce nad rzeką, idealne na leniwe popołudnie przy kieliszku słynnego tutejszego cydru. Lion Rock Tea Rooms – cudowna herbaciarnia, gdzie można spróbować tradycyjnych angielskich scones (takie tradycyjne angielskie babeczki)z gęstą, wręcz maślaną śmietaną (clotted cream) i dżemem. The Cheddar Fish Bar – najlepsze fish & chips w okolicy (ryba smażona w cieście na głębokim oleju i frytki), najlepiej smakują jedzone na wynos, siedząc na murku i patrząc na przechodzące kozy. Na deser można kupić jeszcze słynne truskawki z pobliskich plantacji, które również zdobyły rozgłos w Anglii.

Jeśli chodzi o tubylców, trzeba przyznać, iż mieszkańcy Cheddar to przyjaźni, spokojni ludzie, którzy przyzwyczaili się już do tłumów turystów z całego świata. Mają specyficzne poczucie humoru i są bardzo dumni ze swojego sera. Często można usłyszeć historię o tym, jak w XIX wieku królowa Wiktoria dostała na ślub ogromny blok cheddar ważący ponad 500 kilogramów. Możliwe, iż był większy choćby od niej samej.

Czy warto poznać Cheddar? Bez dwóch zdań. To miejsce, które ma wspaniałą historię, piękne krajobrazy i niesamowite jedzenie. Można zwiedzić tajemnicze jaskinie, wspiąć się na szczyt wąwozu, podziwiać dzikie kozy, z tarasu jednej z kawiarni, posłuchać szumu rzeki i wodospadu, a do tego zjeść najlepszy cheddar na świecie. A jeżeli komuś się poszczęści, może choćby spotkać potomka Człowieka z Cheddar – który, miejmy nadzieję, nie ma w zwyczaju praktykować dawnych kulinarnych nawyków swoich przodków.

Wojażerka

Idź do oryginalnego materiału