Kaliakra

adamaswtrasie.blogspot.com 1 rok temu
Południowa część czarnomorskiego wybrzeża Dobrudży jest – w przeciwieństwie do nizinnych limanów na północy – niezwykle urwista: Wyżyna Dobruska opada tutaj stromymi klifami aż do morskiej tafli. Najbardziej zaś charakterystycznym miejscem owych klifów jest leżący tuż obok historycznej stolicy krainy Kawarny głęboko wżynający się w morze Cap Kaliakra.
Klify Kaliakry
Jezioro lagunowe Jupiter koło Mangalii
Niesamowita kosa – "nos" po bułgarsku - kończąca półwysep (coś jak nasz Cypel Helski – tylko setki razy krótszy, i tyleż wyższy) od tysiącleci był zasiedlany przez miejscową Ludność – i oprócz zabytków pełny jest też legend i opowieści.
Tracki ołtarz
Warto dodać, iż dzisiejsi Bułgarzy uznają się za potomków właśnie Traków, ale także Słowian i tureckich Protobułgarów (Rumuni z kolei mają się za krew z krwi Daków i rzymskich osadników; etnogeneza narodów Europy często ma silny pierwiastek mityczny). O Grekach, Macedończykach czy Ilirach sami Bułgarzy nie wspominają (pamiętajmy, iż władcy średniowiecznego Despotatu Dobrudży byli z pochodzenia Kumanami), ale pierwsza legenda dziejąca się na półwyspie pochodzi z czasów antycznych – i jak to na wybrzeżu Morza Czarnego – musi być o złocie. Zaczyna się ona w odległym Persepolis – i opowiada o czynach do dziś znanego, poważanego i będącego przedmiotem konfliktów Aleksandra II Macedońskiego. Zwanego też Wielkim. Władca ten – jak wiemy, jeżeli nie uczęszczaliśmy do jakichś nowoczesnych szkół – wsławił się likwidacją olbrzymiego perskiego imperium. Zdobył też miejscową stolicę którą, możliwe, iż przypadkiem, podpalił. Wcześniej wywiózł stamtąd na (według legendy) 10 tysiącach mułów (plus kilkaset wielbłądów) skarbów: złota i kamieni szlachetnych. Ktoś powie: ładny bohater, który palił i rabował – ale tak, w ten sposób zostaje się bohaterami (chyba, iż się przegra). Poza tym każdej gospodarce szkodzi nadmierna akumulacja kapitału – pieniądz musi krążyć, a swoim rabunkiem ów greckiego pochodzenia władca Macedonii uwolnił olbrzymie zasoby waluty. Możliwe, że bardzo pomogło to w zapoczątkowaniu epoki hellenistycznej na Bliskim Wschodzie i w Azji Centralnej. Dokonawszy owych wielkich czynów Aleksander zmarł na malarię, a iż były pewne problemy z legalnymi następcami władzę przejęli diadochowie – banda wodzów i doradców króla – i wzięli się za łby. I tu pojawia się Kaliakra, czy może Tirisis, jak zwano miejsce w Starożytności. Oto według legendy Lizymach, jeden z walczących wodzów przejął główną część aleksandrowego złota i ukrył ją właśnie tutaj, w jednej ze swoich stolic. Przez te dwa tysiące – z okładem – lat w jaskiniach półwyspu (dziś są w nich m.in niewielkie muzeum i knajpa) szukano owych skarbów, prawdopodobnie by włączyć złoto do obiegu waluty, ale przynajmniej oficjalnie nikt niczego nie znalazł.
Rekonstrukcja średniowiecznych murów Kaliakry
Lizymach to oczywiście nie jedyny władca który mógł tutaj przebywać. Hospodar wołoski Mircza Stary, który podbił Despotat Dobrudży zapędził się także tutaj (sami despoci, trzech władców, też pewnie tu bywali), niedaleko biegła trasa krucjaty Władysława Warneńczyka, a rezydencja Marii Rumuńskiej jest o rzut kamieniem. O miejscowych i obcych włodarzach będzie innym razem, czas zająć się najsłynniejszą legendą Kaliakry – upamiętnia ją brzydki pomnik przy rogatkach wjazdowych na półwysep – podobno niezwykle nudną romantyczną historią 40 bułgarskich dziewic.
Oto w czasach tureckiej okupacji sułtan zażądał do haremu 40 najpiękniejszych bułgarskich dziewic. Panny nie chcąc oddać się bisurmanowi stanęły na klifach Kaliakry i uplótłszy włosy w jeden warkocz – by jakiejś nie przyszło do głowy prysnąć i jednak zostać turecką nałożnicą – rzuciły się w morską otchłań woląc, niczym Wanda co nie chciała Niemca, śmierć niż niewolę. Koniec historii.
Panorama i psujące widok wiatraki
Dużo ciekawszy – choć w dobie dzisiejszych walk na Ukrainie prawdopodobnie mniej budzący zachwyt – jest pomnik rosyjskiego admirała Fiodora Uszakowa. Upamiętnia on wielkie zwycięstwo z 1791 roku, gdy rosyjska flota rozbiła wojska sułtana w bitwie przy półwyspie. Zresztą Bułgarzy bardzo Rosjan lubią – jako Naród zawdzięczają im bowiem niepodległość po kilkuset latach tureckiej okupacji. Używają też identycznego alfabetu, a sam język jest całkiem podobny, chyba najbardziej z południowosłowiańskich. Nic dziwnego, iż w czarnomorskich kurortach Rosjanie (tak zwani Nowi Ruscy, powstała po upadku ZSRS klasa bogatych biznesmenów) chętnie prali inwestowali pieniądze. Hotele powstałe w ten sposób budowane są najczęściej w stylu architektonicznym zwanym mafijnym barokiem.
Pomnik Uszakowa
Oczywiście, to nie wszystko co można powiedzieć o Kaliakrze, wszak mamy tu pozostałości po Rzymianach, Bizantyjczykach, Bułgarach, sekcie bektaszytów, Turkach, jest latarnia morska i stacja wojskowa... Ale wtedy wpis byłby zbyt długi, a chcę jeszcze powiedzieć o tym jak można się na półwysep dostać.
Wspominałem bowiem o rogatkach. Zgadza się, miejsce jest otoczone murem, wszak dalej jest to teren wykopalisk archeologicznych. Ile kosztuje bilet? A to zależy od kilku czynników – na przykład czy jest dozorca, czy nie. Poza tym – zawsze można się potargować, jeżeli wiecie, co mam na myśli. Pytanie tylko, czy to rosyjska wzjatka, czy turecki bakszysz. Ot, bałkański kocioł.
Rzymskie łaźnie
A. Jest to jedno z niewielu miejsc w Bułgarii, gdzie można zobaczyć zachód słońca nad morzem.

Zachód słońca w Bułgarii
Idź do oryginalnego materiału