Kolejne trendy w podróżach pojawiają się jak grzyby po deszczu i są odpowiedzią na nasze największe potrzeby. W polskich mediach sporo mówiło się o coolcation, czyli wakacjach z dala od upałów. Ważnym i potrzebnym nurtem są także wczasy JOMO polegające na… omijaniu.
Wakacje JOMO nową modą wśród turystów. Wyjaśniamy, o co w nich chodzi
JOMO (ang. Joy Of Missing Out) to nic innego jak euforia z przegapiania. W nurcie tym chodzi o odcięcie się od pędzącego świata. Nie polega to jednak wyłącznie na nieśledzeniu mediów społecznościowych, czy wyłączeniu telewizji. istotną częścią tej mody jest wyjechanie do cichego i spokojnego miejsca, gdzie nie trzeba za niczym pędzić. Urlop spędza się wtedy na nieśpiesznych wędrówkach, albo wylegiwaniu w ogródku.
JOMO ma zatem wiele wspólnego z calmcation, o którym pisaliśmy niedawno na łamach naTemat. W obu tych nurtach chodzi bowiem o wyciszenie i bycie tu i teraz. Natomiast efektem takiego wyjazdu ma być relaks i odpoczynek, a nie szaleńcza pogoń za kolejnymi atrakcjami i typowym dla wielu turystów podejściem, iż na urlopie trzeba zobaczyć jak najszybciej jak najwięcej.
Z badań Expedia Group wynika jasno, iż właśnie takimi spokojnymi wakacjami jest zainteresowanych aż 85 proc. podróżników. Natomiast wśród osób poniżej 34. roku życia odsetek wzrasta aż do 89 proc. o ile i wy chcecie podróżować w taki sposób, wiele inspiracji znajdziecie na TikToku, gdzie kolejni podróżni publikują filmiki z takich wojaży.
Gdzie na wakacje JOMO? Inspiracji można szukać na TikToku
JOMO jest bezpośrednio związane z modą na slow travel, czyli powolne podróżowanie. I to właśnie pod tymi hasztagami możecie szukać inspiracji na takie wyjazdy. Często nie będą to wcale dalekie zagraniczne podróże. Na taki urlop można się bowiem udać do domku nad morzem, szałasu w górach, czy domu postawionego pośrodku lasu. Takich ofert choćby w Polsce nie brakuje.
Pod #slowtravel na TikToku opublikowano już blisko 30 tys. materiałów. Wśród polecajek na spokojne wakacje znajdziemy tam m.in. Wietnam. Choć Hanoi (stolica kraju), czy Ho Chi Minh City (dawny Sajgon) z pewnością nie kojarzą się jako ciche i spokojne, to już Tam Coc, czy górskie Sa Pa z pewnością do takich należą.
Jednak nie trzeba lecieć do Azji, żeby odpoczywać w stylu JOMO. W Europie świetnym miejscem na taki urlop może być Szwajcaria, gdzie nie brakuje ścieżek idealnych na długie spacery u podnóża Alp. Warto rozważyć także maltańską wyspę Gozo, bo nie dociera tam tak wielu turystów jak na główną wyspę.
Zagłębiając się jeszcze bardziej w podróże w stylu JOMO okaże się, iż choćby polskie wioski, czy Bieszczady są miejscami idealnymi na taki urlop. Podobne miejsca można zresztą znaleźć w każdym zakątku świata. Wystarczy się nieco oddalić od największych atrakcji, żeby cieszyć się ciszą, spokojem i móc obserwować, jak żyją mieszkańcy tego kraju.