Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt kontynuuje kampanię na rzecz wycofania dorożek z ulic Krakowa. Organizacja przygotowała ulotki informacyjne w językach polskim, angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim, aby dotrzeć do turystów i przekonać ich do rezygnacji z przejażdżek dorożkami. Członkowie KSOZ podkreślają, iż konie są zmuszane do pracy w trudnych warunkach, narażone na ekstremalne temperatury, hałas i przemęczenie.
Prezes KSOZ Agnieszka Wypych wyjaśnia: „Przede wszystkim informujemy, dlaczego nie należy korzystać z dorożek i dlaczego od siedmiu lat, jako pierwsza organizacja prozwierzęca, domagamy się ich likwidacji w Krakowie. Wskazujemy też, co każdy może zrobić w tej sprawie, aby pomóc koniom i przyczynić się do zakończenia tej nieetycznej praktyki.”
Organizacja od lat zwraca uwagę na to, iż konie dorożkarskie są zmuszane do długich godzin pracy bez wystarczających przerw. W Krakowie, w przeciwieństwie do wielu innych europejskich miast, nie obowiązują żadne przepisy zakazujące pracy koni przy wysokich temperaturach. Z tego powodu, według aktywistów, zwierzęta są narażone na przegrzanie i wyczerpanie, co prowadzi do licznych incydentów, w tym upadków i urazów.
„Obserwujemy liczne przypadki przeciążenia koni oraz sytuacje, w których zwierzęta są zmuszane do pracy mimo widocznego wycieńczenia. To jest niedopuszczalne” – podkreśla Wypych. „Turystom często wydaje się, iż konie są zadbane, ale rzeczywistość wygląda inaczej. Dlatego apelujemy, aby nie wspierać tej formy rozrywki.”
KSOZ od lat prowadzi działania mające na celu zmianę przepisów i świadomości społecznej. Organizacja zainicjowała obywatelską inicjatywę uchwałodawczą dotyczącą zakazu dorożek, jednak Rada Miasta Krakowa odrzuciła ten projekt. Działacze podjęli również próbę zorganizowania referendum w tej sprawie, pod którym podpisało się 5 588 osób. „Mimo poparcia społeczeństwa, radni nie zdecydowali się na przeprowadzenie referendum. To nie powstrzymało nas przed dalszymi działaniami” – mówi prezes KSOZ.
Obecnie organizacja sprzeciwia się także wpisaniu krakowskich dorożek na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Wystosowano list otwarty do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rady ds. Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, w którym wyrażono stanowczy sprzeciw wobec tej inicjatywy. „Dorożki nie są żadnym dziedzictwem kulturowym, ale przejawem komercyjnego wykorzystywania zwierząt. Nie możemy nazywać tradycją czegoś, co wiąże się z cierpieniem” – tłumaczy Wypych. Pod petycją przeciwko wpisaniu dorożek na listę podpisało się już ponad tysiąc osób.
Działacze podkreślają, iż decyzja o przyszłości dorożek leży w rękach prezydenta Krakowa, Aleksandra Miszalskiego. Jak dotąd nie podjęto żadnych kroków w kierunku ograniczenia tej działalności, mimo iż temat budzi coraz większe kontrowersje. KSOZ zamierza jednak kontynuować swoją kampanię i apeluje do mieszkańców i turystów o wsparcie.
„Każdy, kto rezygnuje z przejażdżki dorożką, pokazuje, iż ten proceder nie ma przyszłości. Wspólnymi siłami możemy doprowadzić do zmiany” – podsumowuje Wypych. Organizacja zachęca do podpisywania petycji, szerzenia informacji i aktywnego uczestnictwa w kampaniach na rzecz ochrony zwierząt. Wierzą, iż dzięki społecznemu zaangażowaniu można doprowadzić do wycofania dorożek z krakowskich ulic i poprawy losu koni.
Od tego roku dorożki na Rynku Głównym będą mogły przebywać nie od godziny 9:30, jak dotychczas, ale dopiero od godziny 12:00. To nie jedyne zmiany wprowadzone przez Urząd Miasta Krakowa. Nowe regulacje obejmują między innymi dłuższy zakaz korzystania z postoju głównego w przypadku wysokich temperatur, wymóg spełnienia dodatkowych standardów technicznych i estetycznych pojazdów oraz zwiększoną o 50% widoczność oznakowania dorożek. Więcej o tym pisaliśmy tutaj: