Joanna Chmielewska. "Dzwoniła na komisariat MO, żeby dowiedzieć się, jak najlepiej przemycać zwłoki"
Zdjęcie: Joanna Chmielewska (Fot. Andrzej Iwańczuk / Agencja Wyborcza.pl)
Wolała być postrzegana jako silna, radosna i hop do przodu. Śmiała się, iż "życie to mięta z bubrem", czyli nic wielkiego, "przebiegniemy je kurcgalopkiem". Stworzyła kostium i maskę - o Joannie Chmielewskiej dziesięć lat po śmierci pisarki opowiada Katarzyna Droga, autorka powieści biograficznej "Niełatwo mnie zabić. Opowieść o Joannie Chmielewskiej".