Im więcej aplikacji i funkcji uruchamiamy, tym częściej musimy ładować telefona. Niektóre programy, z których korzystamy na co dzień, są prawdziwymi pożeraczami prądu. Oto aplikacje, które gwałtownie wyczerpują baterię i skracają jej żywotność.
Czasy, gdy baterię w telefonie ładowaliśmy raz w tygodniu, odeszły już w niepamięć. Dziś komórki są niczym podręczne komputery i mają wiele różnych funkcji. Niestety, choć producenci starają się zapewnić coraz lepsze baterie, obciążamy je tak bardzo, iż i tak szybciej się rozładowują. Niektóre aplikacje błyskawicznie wysysają z naszych telefonów energię. Na liście największych pożeraczy prądu są również te, z których wielu z nas korzysta niemal bez przerwy. Niektóre pobierają prąd choćby wtedy, gdy nie są uruchomione.
Aplikacje społecznościowe, które gwałtownie wyczerpują baterię
Dzięki aplikacjom na telefony korzystanie z portali społecznościowych stało się o wiele łatwiejsze. Dzięki nim możemy być w stałym kontakcie ze światem. Niestety używanie niektórych aplikacji jest bardzo obciążające dla baterii naszych telefonów. Jednym z największych pożeraczy prądu jest Facebook. Dzieje się tak dlatego, iż większość z nas spędza w tej aplikacji sporo czasu. Są jednak jeszcze inne przyczyny. Po pierwsze, program generuje mnóstwo powiadomień, które są ściągane i wyświetlane, choćby gdy telefon jest w stanie spoczynku. Po drugie, duże zużycie energii generuje zezwolenie aplikacji na śledzenie, czyli użycie modułu GPS. Dużym obciążeniem dla baterii jest także korzystanie z aplikacji YouTube’a. Najgorzej wpływa na jej kondycję oglądanie filmów w bardzo dobrej jakości. Kolejną społecznościówką, która pożera baterię, jest Tinder. Aplikacja randkowa jest według badań jednym z najbardziej wymagających programów na telefony.
Które aplikacje gwałtownie wyczerpują baterię? Fot. Freepik
Które aplikacje do komunikacji gwałtownie wyczerpują baterie?
Na żywotność baterii duży wpływ mają również komunikatory. Wszystko przez to, iż — podobnie jak np. Facebook — wyświetlają wiele powiadomień, ale nie tylko dlatego. Messenger oraz WhatsApp pożerają mnóstwo prądu, ponieważ są aplikacjami wielozadaniowymi. Umożliwiają nie tylko przesyłanie wiadomości tekstowych, obrazów, filmów czy nagrań głosowych, ale także prowadzenie wideokonferencji. Te ostatnie są dla baterii ogromnym obciążeniem. Podobnie jest z udostępnianiem znajomym swojego położenia.
Jakie aplikacje gwałtownie wyczerpują baterię? Fot. Freepik
Jakie są inne pożeracze baterii w telefonie?
Na stan baterii w telefonie źle wpływają również inne aplikacje.
- Wszelkiego rodzaju mapy, które już niemal całkowicie wyparły urządzenia takie jak GPS-y, to prawdziwe pożeracze energii. Kiedy korzystasz z nawigacji w telefonie, a jednocześnie go ładujesz, urządzenie i bateria błyskawicznie się nagrzewają. Taka sytuacja może doprowadzić do zawieszenia się telefona, a choćby do trwałych uszkodzeń.
- Popularna od kilku lat gra Pokemon GO to kolejny pożeracz prądu. Wszystko przez to, iż cały czas korzysta z modułu GPS, który bardzo obciąża baterię. Wielu graczy nosi ze sobą ogromne powerbanki, a choćby gra na osobnych, starych telefonach, by nie dewastować baterii swoich telefonów.
Aplikacje, które gwałtownie wyczerpują baterię, to m.in. mapy. Fot. Freepik
