Najbardziej zaskakujące było to, jak w pewnym momencie ścieżka skończyła się na czyjejś posesji. ;p
To znaczy podejrzewam, iż ktoś sobie zagrodził teren ze ścieżką... Chwilę trwało, zanim zauważyłam obejście.
Trochę jesieni.
Najbardziej zaskakujące było to, jak w pewnym momencie ścieżka skończyła się na czyjejś posesji. ;p
To znaczy podejrzewam, iż ktoś sobie zagrodził teren ze ścieżką... Chwilę trwało, zanim zauważyłam obejście.
Trochę jesieni.