Pewnego dnia, gdy nic nie boli, tylko ciągnie Na przystanku koło starego targowiska w Krakowie stała kobieta. Paląc papierosa, osłaniała płomień przed podmuchami wiatru dłonią, a drugą ręką mocno przyciskała do siebie szarą płócienną torbę. Ta zdawała się ciążyć ku ziemi — nie od rzeczy w środku, ale od ciężaru codziennych zmartwień. Kobieta stała na […]