Mobilne Miasteczko Świętego Mikołaja stanęło wczoraj na lututowskim rynku. I mimo deszczu przyciągnęło dziesiątki dzieci z regionu, które wspólnie z rodzicami bawiły się, śpiewały i jeździły zaprzęgiem św. Mikołaja. Nie zabrakło postaci z bajek, słodyczy, prezentów i świątecznych życzeń. Jarmark Bożonarodzeniowy otworzyli Marek Pikuła, burmistrz Lututowa, i Sylwia Świdurska, dyrektorka Miejskiego Domu Kultury.
Pomimo tego, iż pogoda nam nie sprzyja, to bardzo się cieszę, iż przyszło tylu mieszkańców. Przede wszystkim tych najmłodszych, bo to dla nich jest Miasteczko św. Mikołaja – mówił nam podczas jarmarku, Marek Pikuła, burmistrz Lututowa. – W tym roku 6 grudnia mieliśmy uroczyste rozświetlenie choinki i też było dużo mieszkańców. To świadczy o tym, iż to, co organizujemy, przyciąga mieszkańców. I o to chodzi.
Pierwszy raz odważyliśmy się zrobić Jarmark Bożonarodzeniowy w plenerze – mówi Sylwia Świdurska. – Program jest bardzo bogaty, bo są animacje dla dzieci, koncerty w wykonaniu wokalistów Miejskiego Domu Kultury w Lututowie, zespołu parafialnego Niebo to My oraz kapeli góralskiej Ondraszki, która przyjechała do nas ze Szczyrku. Nie może zabraknąć oczywiście kapeli Lututowianie.
Na stoiskach można było posilić się gorącym barszczykiem, zupą grzybową i kapustą z grochem. Panie z kół gospodyń wiejskich upiekły również ciasta i przepyszne pierniki.
Mamy pierniczki, które piekłyśmy i zdobiłyśmy – mówi Renata Kuźnik z Koła Gospodyń Wiejskich w Świątkowicach. – Mamy przepyszne orzeszki, różne ciasta, serniki, pierniki, makowce. Mamy również pierożki pieczone, krokiety, kapuśniaczki, jak również kapustę z grzybami, do której serwujemy chlebek, który też piekła jedna z naszych pań. Mamy również choinki z piernika.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Lututowie z pewnością wprowadził mieszkańców w atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Była to również okazja do wspólnego spędzenia czasu i złożenia sobie życzeń.































































