Jako 20-latki biorą ślub. Około "30" się rozwodzą. "Mama rozpaczała, iż nie pójdę do nieba, mówiła, iż trzeba to ratować"
Zdjęcie: Największą grupę rozwodników stanowi pokolenie 30-latków – dokładniej osób między 30. a 38. rokiem życia
– Pierwsza myśl o rozwodzie pojawiła się przed ślubem. Już wtedy mieliśmy problemy. Ale jak się wyda tyle pieniędzy na wesele, zaprosi się gości, zarezerwuje salę, to trudno jest zmienić zdanie – mówi 28-letnia Monika. Łatwiej jej było podjąć decyzję o rozstaniu z mężem niż o przerywaniu przygotowań do ślubu. W małżeństwie wytrzymała niespełna dwa lata. Według GUS do rozwodu dochodzi najczęściej pięć do dziewięciu lat po ślubie. Ale jak wszędzie — i tu zdarzają się skrajności: — Kiedyś zgłosili się do mojej kancelarii nowożeńcy zaledwie dwa tygodnie po zawarciu związku małżeńskiego z zamiarem jego zakończenia — mówi Kamil Jura, prawnik i mediator rozwodowy z kancelarii Nowy Etap.