Postanowiliśmy wprowadzić do naszego salonu nieco elegancji. Na pierwszy ogień poszedł „mały projekcik” czyli maskownice do karniszy. Mój mąż zrobił je samodzielnie, a ja zmontowałam krótki film, w którym pokazujemy krok po kroku, jak to zrobić.
Tak było (zdjęcia sprzed wielu miesięcy, jeszcze z kolorową ścianą, ale karnisze z Ikea i zasłony te same):


A tak jest już z maskownicami i nowymi zasłonami:

Zostawiam obiecane linki do produktów użytych przy tym projekcie:
- obudowa do karnisza z karton gipsu http://bit.ly/4hQcZPN
- karnisz sufitowy (szyna Aluminiowa z akcesoriami) https://bit.ly/4j8i9b2
- uwaga!zalecamy by taką szynę dodatkowo przykręcić do sufitu wkrętami, bo ten system „klik-klak”może nie utrzymać ciężkich zasłon.
- silniki do zasłon https://bit.ly/3XxivPY (na jedną zasłonę – jeden silnik)
- zasłony szyliśmy na wymiar, tkaniny kupiliśmy w sklepie z tkaninami na ul. Zamojskiej w Lublinie
Jeśli masz jakiekolwiek pytania, pytaj w komentarzach tutaj lub na YouTube.
Tymczasem zostawiam film do obejrzenia i ku inspiracji.