Jak zmieniłam się w leniwą żonę i „olałam” wszystko

przytulnosc.pl 2 dni temu

Pewnego dnia nagle dotarło do mnie, iż moje małżeństwo zaczęło się sypać. Jako odnosząca sukcesy bizneswoman, a jednocześnie inteligentna i atrakcyjna kobieta, zrozumiałam, iż moje relacje z mężem są zagrożone. Na szczęście zorientowałam się w porę, iż jeszcze nie jest za późno, by to naprawić.

Czasami człowiek robi wszystko, co w jego mocy, a okazuje się, iż jego partnerowi nie o to chodzi. Wtedy trzeba natychmiast zmienić podejście!

Nie wstydzę się przyznać, iż jestem leniwą żoną. Prawie nigdy nie gotuję. Po co, skoro można zamówić jedzenie z restauracji lub zafundować mężowi fast food? Sprzątam tylko wtedy, gdy już naprawdę nie da się wejść do domu. Śpię codziennie w ciągu dnia. A mój mąż mnie uwielbia. Teraz opowiem, na czym polega mój sekret!

Leniwa żona jest zawsze pożądana. Umieram ze śmiechu, kiedy moje koleżanki rozmawiają o tym, co dziś ugotują na kolację, jakiego środka używają do polerowania mebli i jakimi ściereczkami wycierają swoje skórzane kanapy. Naprawdę, jak forum zdesperowanych gospodyń domowych. Podczas gdy one pocą się w kuchni, ja cieszę się gorącą parą w saunie albo oddaję swoje ciało w ręce masażysty, myśląc przy tym, czy nie zrobić sobie tatuażu na pupie, czy może zapisać się na kolejną sesję plazmoliftingu.

Jeśli myślisz, iż jestem po prostu leniwą suką, muszę cię rozczarować – tak nie jest. Świadomie zdecydowałam się być leniwą żoną i tylko Bóg wie, ile wysiłku mnie to kosztowało. Jeszcze kilka lat temu byłam dokładnie taka sama jak moje koleżanki. Harowałam na trzech etatach i ledwo widziałam światło dzienne. Mój mąż też zarabiał, ale zawsze chciałam więcej! I po co? Komu to było potrzebne? Jeszcze niedawno powiedziałabym, iż to pozwala podróżować, kupić drogi samochód, zrobić remont w domu i cieszyć się wszystkimi dobrami, jakie dają pieniądze. Główna przyczyna tkwiła w mojej chęci posiadania tego, co mają wszyscy.

Cudownie, iż czasami dopada nas przebudzenie. Mnie się to udało w najwłaściwszym momencie, kiedy wracałam zmęczona z pracy i nagle spojrzałam w lustro. Zobaczyłam wyczerpaną kobietę, zgaszonym wzrokiem i rozczochranymi włosami. Wstawałam przed szóstą rano, pędziłam do biura, między spotkaniami jadłam w samochodzie, wracałam do domu nie wcześniej niż o dziewiątej wieczorem. gwałtownie przygotowywałam mężowi kolację, jadłam i padałam bez sił. Byliśmy razem, ale mąż zawsze był na peryferiach mojego życia, byłam tak zmęczona, iż nie miałam siły z nim rozmawiać. jeżeli próbował się do mnie zbliżyć w nocy, odpychałam go nerwowo i przenosiłam się na drugi koniec łóżka. Sam jego widok wyprowadzał mnie z równowagi, bo jak mógł nie rozumieć, iż jestem cholernie zmęczona. Moje małżeństwo powoli zmierzało ku upadkowi.

Wyobraź sobie, iż moje małżeństwo, mimo mojej pracowitości, inteligencji i urody, zaczęło się sypać. Do dziś jestem wdzięczna, iż zorientowałam się w porę. Nie pamiętam, gdzie zaparkowałam, wypłakałam się do woli, a potem przemyślałam wszystko i postanowiłam, iż czas stać się leniwą żoną.

Oczywiście, nie stało się to z dnia na dzień. Musiałam włożyć wiele wysiłku, aby przekształcić biznes tak, by można było go prowadzić z domu. Teraz wychodzę tylko na najważniejsze spotkania. Większość swoich obowiązków przekazałam pracownikom.

Najtrudniejszym momentem w mojej przemianie było pozwolenie sobie na lenistwo. Moja wewnętrzna perfekcjonistka mocno się broniła, musiałam z nią walczyć na śmierć i życie. Jednak znalazłam sposób, by to obejść, zastępując obowiązki domowe bardziej istotnymi kobiecymi zajęciami, na przykład zamiast gotowania kolacji – kosmetolog, zamiast prasowania – masaż, zamiast mycia podłóg – zakupy. Jak wiadomo, do dobrego gwałtownie się przyzwyczaja.

Mogę cię zapewnić, iż mój mąż jest zachwycony moją przemianą. Stałam się spokojniejsza, nie wyżywam się, nauczyłam się oddychać pełną piersią. Zaczęłam dostrzegać piękno otaczającego świata, pokochałam seks: dowiedziałam się, jak przyjemny może być poranny seks, a także seks w samochodzie i pod prysznicem. Nie ignoruję już swoich wewnętrznych pragnień, cieszę się swoją wolnością, otaczającym światem i sobą samą.

Idź do oryginalnego materiału