Wzorzec męskości często nie jest czymś, co chłopak wybiera – to raczej gotowy pakiet oczekiwań, który dostaje, zanim jeszcze nauczy się pytać, czego naprawdę chce. Bądź silny. Ambitny. Konsekwentny. Nie okazuj słabości. Nie okazuj zbyt dużo uczuć. Interesuj się tym, czym „powinieneś”. Im wcześniej te komunikaty się pojawią – tym trudniej później je zakwestionować.
Presja, by wpisać się w konkretny obraz „męskiego chłopaka”, potrafi działać bardzo cicho. Czasem nie potrzeba słów – wystarczy spojrzenie, wycofanie, zawiedzenie kogoś, kto liczył, iż „będziemy tacy jak trzeba”. To może być ojciec, który ma konkretną wizję przyszłości swojego syna. Może być grupa rówieśnicza, która z góry wyśmiewa wszystko, co odbiega od przyjętej normy. A może być i całe środowisko, w którym każda różnica odbierana jest jako zagrożenie.
Co się dzieje, kiedy chłopak nie chce w tym uczestniczyć? Gdy nie czuje się sobą w narzuconej roli?
Często pojawia się poczucie rozdwojenia – między tym, co trzeba pokazywać na zewnątrz, a tym, co realnie przeżywa się wewnętrznie. Powstaje dystans nie tylko do innych, ale i do samego siebie. Bo jeżeli w codzienności nie ma miejsca na wątpliwość, miękkość, pytanie o kierunek – to gdzie i kiedy można to w ogóle powiedzieć na głos?
Wielu chłopców – zwłaszcza nastolatków – żyje w nieustannym napięciu. Próbują spełnić oczekiwania, nie pokazując przy tym, jak bardzo się z tym zmagają. A przecież rozwój tożsamości potrzebuje czegoś dokładnie odwrotnego: przestrzeni, czasu i zaufania.
To naturalne, iż młody człowiek szuka siebie, czasem testuje granice, zmienia zdanie. Problem pojawia się wtedy, gdy wszystko poza jednym, obowiązującym wzorcem jest traktowane jako coś nieprawidłowego.
Tymczasem chłopcy – podobnie jak dziewczyny – mają prawo do eksplorowania swojej tożsamości. Ucieczka od presji nie polega na rezygnacji z męskości – tylko na odzyskaniu wpływu na to, czym ona jest. Męskość nie musi być jedna. Może być cicha albo ekspresyjna, pełna działania albo pełna wątpliwości. Może się zmieniać.

Nie wiesz, kim jesteś? Spoko. Możesz się jeszcze dowiedzieć
W wieku osiemnastu lat nie trzeba wiedzieć wszystkiego. Nie trzeba mieć pomysłu na siebie, jasno określonych planów, wybranego zawodu, sprecyzowanej tożsamości. Ale trudno to przyznać, kiedy wokół dominuje narracja, iż trzeba mieć wszystko ogarnięte – najlepiej już na starcie dorosłości.
Chłopcy – tak samo jak dziewczyny – wchodzą w dorosłość z różnym bagażem: oczekiwań, lęków, porównań. Często od najmłodszych lat słyszą, iż muszą wiedzieć, do czego dążą. Mieć cel. Kierunek. A przede wszystkim: nie tracić czasu. Ale prawda jest taka, iż wiele osób właśnie wtedy – około dwudziestki – dopiero zaczyna zadawać sobie pierwsze prawdziwe pytania:
Kim jestem? Czego potrzebuję? Gdzie mi bliżej – a gdzie wcale mnie nie ciągnie?
Niepewność w tym wieku to nie porażka, tylko naturalny etap. A czasem też istotny sygnał – iż coś, co dotąd działało, przestaje pasować, bo tożsamość nie jest czymś, co ustala się raz na zawsze. Zmienia się pod wpływem doświadczeń, relacji, odkryć, a czasem także rozczarowań. I to właśnie w tej zmienności, a nie w jednorazowej „decyzji na życie”, leży jej siła.

Daj sobie czas
Bycie „w niepewności” nie oznacza braku kompetencji – a raczej gotowość do przyglądania się sobie. Do kwestionowania, sprawdzania, wybierania na nowo. To proces, który wymaga odwagi – szczególnie wtedy, gdy otoczenie oczekuje jasnych deklaracji.
Niektóre osoby w wieku 18 lat mają wyraźne poczucie celu. Inne – próbują, zmieniają kierunki, eksplorują. Obie ścieżki są w porządku. Tyle iż tylko jedna z nich bywa społecznie nagradzana.
Zgubienie nie wyklucza odnalezienia. To raczej część procesu, który wymaga czasu, swobody i – co najważniejsze – wewnętrznego przyzwolenia. Trudno jest szukać siebie, jeżeli jednocześnie trzeba grać kogoś, kto już wie.
Dlatego warto dać sobie czas i zgodę na to, żeby nie wiedzieć. Nie musisz od razu wybierać, dokąd zmierzasz, z kim się utożsamiasz, co będzie twoją „drogą”. Możesz próbować. Możesz się wahać. Możesz zmieniać zdanie.
Bo dorosłość nie polega na tym, iż masz gotowe odpowiedzi – tylko na tym, iż uczysz się zadawać pytania, które naprawdę coś dla Ciebie znaczą.
Fundacja SEXEDPL patronuje sekcji „Chłopackie sprawy” na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA