Jak brzmi panieńskie nazwisko Magdy Gessler? Obecne nosi po drugim mężu

kobieta.gazeta.pl 16 godzin temu
Od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w Polsce, ale jej życie wciąż kryje wiele zaskakujących faktów. Nie zawsze była związana z gastronomią. Jak brzmi panieńskie nazwisko Magdy Gessler?
Magda Gessler dziś znana jest prawdopodobnie większości Polaków. Restauratorka i prowadząca "Kuchenne rewolucje" nie zawsze była związana z gastronomią. Z wykształcenia jest malarką. W latach 80. zaczęła prowadzić firmę cateringową i tak zaczęła się przygoda, która trwa do dziś. Nazwisko Gessler zawdzięcza drugiemu mężowi, Piotrowi Gesslerowi. Jak brzmi jej nazwisko rodowe?


REKLAMA


Zobacz wideo "Pieniądze dają poczucie bezpieczeństwa". Joanna Przetakiewicz w "Z bliska"


Panieńskie nazwisko Magdy Gessler wielu może zaskoczyć. Kim byli jej rodzice?
Jej ojciec, Mirosław Ikonowicz, był dziennikarzem, reporterem i korespondentem zagranicznym w Polskiej Agencji Prasowej i Katolickiej Agencji Informacyjnej. Pracował w Bułgarii, Hiszpanii, Portugalii, Litwie, ale też Ameryce Łacińskiej, Kubie i Afryce (gdzie spotkał Ryszarda Kapuścińskiego, ojca chrzestnego Magdy Gessler). Matka, Olga, była z pochodzenia Rosjanką. Pracowała jako reżyserka dźwięku w Polskim Radiu Zmarła w 2001 roku.
- Prawda jest taka, iż przyszłam na świat uwarunkowana genetycznie przez babcię, prababcię i cały dom, który był cudownie hedonistyczny, arystokratyczny i zwariowany - wspominała kilka lat temu w rozmowie z magazynem "VIVA!". Urodziła się jako Magdalena i jak sama podkreślała, jej narodziny były cudem. Jej matce odnowiła się bowiem gruźlica. - Przed przyjściem Magdy na świat leczyła się w sanatorium w Zakopanem, lekarze zdecydowali o operacji oddzielenia opłucnej od płuc. Olga się bała, iż narkoza zaszkodzi dziecku, i nalegała na operację bez uśpienia. Zniosła to bez żadnej skargi - wspominał Mirosław Ikonowicz.


Dziadkowie Magdy Gessler byli cukiernikami. "Zalali mnie miłością"
Przed laty w "Grazii" zdradziła, iż gdy się urodziła, jej rodzice mieli po 18 lat. Po narodzinach, z uwagi na chorobę matki, musiała trafić pod opiekę dziadków. - Zalali mnie miłością [...]. Dziadek cierpiał na stwardnienie rozsiane, był częściowo sparaliżowany, ale mimo to nie przestawał robić dla mnie miniaturek mebli dla lalek - opowiadała i dodała, iż babcia ze strony mamy pochodziła z zamożnej rodziny o arystokratycznych korzeniach, ale była owocem mezaliansu między carskim oficerem a Polką. - Razem z prababcią przenieśli się do Warszawy i koło Powązek założyli niezwykle nowoczesną piekarnię, pełną szklanych rurek i niesamowitych, jak na tamte czasy, technologii - wspominała i dodała, iż "piekarnia poszła z dymem", gdy do stolicy wkroczyli Rosjanie. Cukiernictwem zajmowali się też jej dziadkowie.


Gdy miała trzy lata, wróciła do rodziców. niedługo na świecie pojawił się brat Magdy Gessler, Piotr Ikonowicz. - Moi rodzice byli wtedy bardzo młodzi i popełniali błędy typowe dla wczesnego rodzicielstwa - przyznała szczerze. Przykład tego typu błędu podała w autobiografii.


Mama miała obsesję na punkcie figury. Byłam szczupłą nastolatką, ale ona uważała, iż powinnam jeszcze schudnąć. Ciągle o tym mówiła, aż w końcu zaproponowała, iż za każdy zrzucony przeze mnie kilogram zapłaci mi tyle, co w sklepie mięsnym za kilogram świeżej cielęciny.
Idź do oryginalnego materiału