Jagiełło Oktoberfest po lubelsku – druga edycja pełna piwa, golonki i szalonej zabawy! (FOTO)

wschodni24.pl 1 tydzień temu

W miniony piątek, 3 października, Chełm ponownie zatopił się w atmosferze bawarskiego święta piwa, ale w wersji „po lubelsku”. Druga odsłona Jagiełło Oktoberfest przyciągnęła ponad 180 entuzjastów złotego trunku, soczystej golonki i aromatycznych kiełbas. Impreza, która miała potrwać od godz. 19:00 do świtu, zamieniła się w noc pełną śmiechu, muzyki i niepowtarzalnych wrażeń.

Organizatorzy zadbali o to, by każdy uczestnik poczuł się jak w Monachium, choć z lubelskim twistem. To już druga edycja wydarzenia, które rokrocznie zyskuje na popularności. W 2024 roku impreza odbyła się w okolicach Chełmskiego Parku Wodnego, przyciągając tłumy spragnione bawarskich klimatów. Tym razem, ze względów organizacyjnych i technicznych, lokalizacja została przeniesiona do samego serca Browaru Jagiełło w Pokrówce pod Chełmem. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę – uczestnicy mogli nie tylko degustować świeże piwo prosto z tanków, ale też zajrzeć za kulisy browaru, gdzie warzone są legendarne trunki.

Jagiełło Oktoberfest to nie tylko uczta przy piwie, ale prawdziwy festiwal zmysłów. Menu było hołdem dla tradycji: obok flagowych piw Browaru Jagiełło – od jasnego lagera po ciemne – serwowano porcje golonki z chrupiącą skórką, grillowane kiełbasy z musztardą i kapustą, a także regionalne specjały z Lubelszczyzny. To połączenie bawarskiej solidności z naszym lokalnym smakiem – powiedział jeden z uczestników, delektując się kuflem Jagiełło Magnus, nagrodzonego w prestiżowym Konkursie Piw w Krakowie. Ale to muzyka nadała imprezie rytmu. Scena ożyła dzięki miksowi lokalnej kapeli, regionalnych artystów z Lubelszczyzny i światowych hitów w odsłonie Oktoberfestowej. Od polki i walczyków w folkowych aranżacjach, przez rockowe ballady, po energetyczne sety DJ-a – parkiet nie gasł do bladego świtu. Przyjechaliśmy z Zamościa specjalnie na to – śmieje się Kasia, jedna z uczestniczek. – Tu jest wszystko: dobre piwo, jedzenie i zabawa bez końca!”Konkursy z nagrodami – śmiech i emocje gwarantowane

Degustacja i taniec to jedno, ale organizatorzy przygotowali też solidną dawkę adrenaliny w postaci konkursów. Nie obyło się bez zabawnych wpadek – jeden z śmiałków wylał sobie cały czepek wody z chełmskiego aqua , co wywołało salwy śmiechu. Nagrody? Vouchery do Chełmskiego Parku Wodnego i oczywiście… dodatkowe litry piwa!

Chełmski Park Wodny, znany z nowoczesnych basenów, zjeżdżalni i stref relaksu, po raz kolejny pokazał, iż mistrzostwo w organizacji imprez to nie przypadek. W tym roku kooperacja z Browarem Jagiełło – rodzinnym zakładem założonym w 1993 roku przez Lucjana Jagiełłę, specjalizującym się w klasycznych metodach warzelniczych – zaowocowała wydarzeniem na najwyższym poziomie. „Przeniesienie do browaru było koniecznością, ale wyszło lepiej niż planowaliśmy. Bliskość produkcji piwa dodała autentyczności” – komentuje przedstawiciel organizatorów. Impreza nie tylko bawiła, ale też promowała lokalny biznes i turystykę. Chełm i okolice, z ich bogatą historią i malowniczymi krajobrazami, zyskują nową atrakcję, która może przyciągnąć gości spoza regionu. W dobie, gdy Lubelszczyzna stawia na folklor, Jagiełło Oktoberfest wpisuje się idealnie w ten trend.

Uczestnicy opuszczali Pokrówkę nad ranem, z pełnymi brzuchami i głowami pełnymi wspomnień. To był wieczór, który zapamiętam na długo. Czekamy na trzecią edycję – może z jeszcze większą sceną i więcej konkursów? – pytają w mediach społecznościowych. Organizatorzy już zapowiadają, iż w 2026 roku impreza powróci, być może z dodatkowymi atrakcjami jak warsztaty piwowarskie czy konkurs kiełbas z regionalnych masarni. Jagiełło Oktoberfest po lubelsku udowodnił, iż święto piwa nie musi być daleko – wystarczy garść pasji, lokalne smaki i odrobina chełmskiego ciepła.

Idź do oryginalnego materiału